Wojna o marki wódek trwa
Sąd Apelacyjny w Łodzi uchylił wyrok miejscowego Sądu Okręgowego w sprawie wódki Jan III Sobieski. Sprawa została skierowana do ponownego rozpatrzenia. Nie widać też końca sporu o tzw. ogólnopolmosowskie znaki towarowe.
W listopadzie 1999 roku Sąd Okręgowy w Łodzi, na wniosek British American Tobacco Polska, zakazał firmie Belvedere Dystrybucja sprzedaży wódki Jan III Sobieski. Miejscowy Sąd Apelacyjny uchylił jednak ten wyrok. Sprawę jeszcze raz rozpatrzy łódzki Sąd Okręgowy. Przedstawiciele SA nie ujawniają uzasadnienia decyzji.
Zdaniem Grzegorza Chojnackiego, dyrektora generalnego Bel-vedere Dystrybucja, Sąd Apelacyjny wyrok motywuje tym, że BAT, wytaczając proces francuskiej spółce, zmierza nie do ochrony marki swoich papierosów Jan III Sobieski (firma w ten sposób uzasadniała swój wniosek), lecz „kuchennymi drzwiami” próbuje wejść na rynek alkoholi.
Natomiast ze źródeł zbliżonych do BAT wiadomo, że Sąd Apelacyjny uznał, iż strony we wcześniejszym procesie przedstawiły niekompletny materiał dowodowy. Po uzupełnieniu dokumentów sprawa będzie znów rozpatrzona.
Podobnie nadal nie widać końca wojny o tzw. ogólnopolmosowskie znaki towarowe. Po odrzuceniu przez Sejm jednego z punktów ustawy Prawo własności przemysłowej, nakazującego byłym centralom handlu zagranicznego oddanie zagranicznych rejestracji marek na rzecz krajowych producentów, Senat przywrócił jego brzmienie. Sprawą ponownie zajmie się Sejm. Jeśli uwzględni sugestie Senatu, Agros straci prawo do eksportowego monopolu. Zyskają na tym Polmosy i resort skarbu, prywatyzujący producentów. Henryk Tomasik, dyrektor Polmosu Warszawa, uważa, że dzięki temu eksport spirytusowych fabryk może wtedy wzrosnąć dwukrotnie, czyli do ponad 200 mln zł.