Prezes Yardeni Research, Ed Yardeni, podkreśla, że coraz więcej przedsiębiorstw stara się wykorzystać wysokie marże osiągane przez technogigantów, co w naturalny sposób ogranicza przewagę liderów rynku. Jego zdaniem technologia stanie się w najbliższych latach kluczowym motorem wzrostu produktywności w niemal każdej branży, co doprowadzi do tego, że większość firm zacznie funkcjonować w modelu zbliżonym do spółek technologicznych, a dotychczasowi liderzy stracą część swojej wyjątkowości.
Zmiana strategii po ponad dekadzie dominacji technologii
Po ponad dekadzie, w której przewaga sektorów technologii informatycznych i usług komunikacyjnych w portfelu S&P 500 była uzasadniona dzięki dynamicznemu rozwojowi usług cyfrowych oraz wieloletniemu boomowi technologicznemu, Yardeni sygnalizuje konieczność zmiany strategii. Instytucja rekomenduje obecnie utrzymanie jedynie rynkowej wagi tych sektorów i przesunięcie kapitału w stronę spółek finansowych, przemysłowych oraz z obszaru ochrony zdrowia, gdzie – według stratega – pojawia się większy potencjał dalszych innowacji i wzrostu marż.
Rosnąca rywalizacja w branży i nowe zagrożenia dla gigantów
Yardeni zwraca uwagę, że konkurencja w branży technologicznej jest dziś silniejsza niż kiedykolwiek. Technologiczni giganci rywalizują intensywnie między sobą, a na rynek wchodzą nowi gracze zdolni przełamać dotychczasową hierarchię. Wskazuje między innymi na pojawiające się wątpliwości dotyczące przyszłej dominacji OpenAI oraz na dynamiczny rozwój chińskiej aplikacji DeepSeek, która na początku 2025 roku wprowadziła znaczące ożywienie do globalnego rynku sztucznej inteligencji.
Imponujące tempo nie do utrzymania
Magnificent 7 odnotowała w ostatnich latach imponujące wzrosty, sięgające ponad 600 proc. od końca 2019 roku, podczas gdy cały indeks S&P 500 zwiększył wartość o 113 proc. Tak spektakularne tempo poprawy notowań było konsekwencją pandemii Covid-19 oraz gwałtownego wzrostu zainteresowania sztuczną inteligencją. Yardeni ostrzega jednak, że utrzymanie tak wysokiej dynamiki jest mało prawdopodobne, szczególnie w warunkach nasilającej się konkurencji i dojrzewania rynku.
Strateg podkreśla również, że Stany Zjednoczone odpowiadają obecnie za 65 pięć proc. kapitalizacji globalnego rynku akcji, co według niego znacząco utrudnia dalsze rekomendowanie przeważania segmentu, który już dominuje na światowych giełdach. W opinii Yardeniego amerykański rynek w dużej mierze wykorzystał naturalny potencjał wzrostu udziału w globalnym systemie finansowym, co dodatkowo przemawia za większą dywersyfikacją portfeli.
