Zagraniczne firmy otworzą oddziały
Po 1 stycznia 1999 r. zagraniczny ubezpieczyciel nie będzie musiał zakładać spółki z polskimi udziałowcami, aby sprzedawać w Polsce swoje polisy.
Wystarczy, że uruchomi swój główny oddział. Ubezpieczyciele z firm już obecnych na rynku oczekują, że nadzór ubezpieczeniowy zadba o ich interesy. Ministerstwo Finansów przestanie wymagać od zagranicznych koncernów asekuracyjnych wchodzących na nasz rynek, żeby wzmacniały kapitałowo polskich ubezpieczycieli. Tak w ubiegłym tygodniu zdecydował rząd, rekomendując Sejmowi zmianę ustawy o prowadzeniu działalności ubezpieczeniowej.
Ministerstwo sprawdza
Aby otrzymać zezwolenie na dystrybucję polis w Polsce, firma będzie musiała przedstawić w resorcie finansów kilka dokumentów. Będą wśród nich m.in. statut, informacja o członkach organu zarządzającego zagranicznym zakładem ubezpieczeń i zaświadczenie ubezpieczeniowego nadzoru państwa macierzystego o posiadaniu środków własnych na pokrycie marginesu wypłacalności.
Spokój i niepewność
— Otwarcie rynku w żadnym wypadku nie oznacza nie kontrolowanego napływu zagranicznych ubezpieczycieli. Procedura rozpatrywania wniosków o udzielenie zezwolenia na działalność ubezpieczeniową zmieni się nieznacznie. Nowym wymogiem będzie obowiązek wpłacenia kaucji przez ubiegającego się o zezwolenie — mówi Katarzyna Dziduszko, naczelnik Wydziału Autoryzacji w Departamencie Instytucji Finansowych Ministerstwa Finansów.
— Nadzór ubezpieczeniowy będzie musiał zadbać o interesy klientów, którzy wykupią polisy wchodzących towarzystw. Ubezpieczeni będą musieli mieć gwarancje, że swoich roszczeń mają prawo dochodzić przed polskim sądem — twierdzi Mirosław Roguski, prezes towarzystw Inter-Fortuna i Inter-Fortuna Życie.
Bliżej Unii
Poparta przez rząd zmiana w ustawie ubezpieczeniowej ma na celu dostosowanie naszego prawa do norm Unii Europejskiej.