Zarząd przestraszył inwestorów z GPW

Marcin Goralewski
opublikowano: 2003-11-05 00:00

KGHM cieszy się z wysokich notowań miedzi, ale ostrzega, że hossa może się skończyć. Inwestorzy bardzo serio potraktowali te słowa.

Zysk netto KGHM w trzecim kwartale nieznacznie przekroczył 90 mln zł. Narastająco spółka zarobiła już 279 mln zł przy 3,4 mld zł przychodów ze sprzedaży. W ubiegłym roku było to odpowiednio 278 mln zł i 3,2 mld zł.

Miedź to nie wszystko

— Jeżeli ceny miedzi utrzymają się na poziomie ponad 2000 USD za tonę do końca roku, to jest duża szansa, że nasz zysk w całym roku znacznie przekroczy 300 mln zł. Nie jest to jednak wcale takie pewne — mówi Stanisław Speczik, prezes KGHM.

Jego zdaniem, analitycy niepotrzebnie i zbyt pochopnie przekładają wysokie ceny miedzi na zyski Polskiej Miedzi.

— Ważny jest ogólny bilans. Wysokie notowania miedzi poprawiły nasze wyniki o 214 mln zł, ale jednocześnie na zmianach kursowych straciliśmy 171 mln zł — zauważa prezes KGHM.

Ostrzega on też, że wysokie notowania miedzi mogą już niedługo być historią.

— Przy takich cenach żadna fabryka nie będzie kupowała i nie kupuje miedzi do przerobu. Rynek pcha do góry popyt ze strony instytucji finansowych. Bańka może pęknąć — ostrzega Stanisław Speczik.

Nieśmiertelne Kongo

W dłuższej perspektywie ceny miedzi nie powinny jednak drastycznie spadać i m.in. dlatego spółka myśli o inwestycjach poza granicami Polski. Wraca kontrowersyjne Kongo — pierwsza, nieudana inwestycja zagraniczna KGHM.

— Mamy już załatwione wszystkie sprawy od strony prawnej. Kończymy prace od strony biznesowej. Ostateczne decyzje zapadną w styczniu. Dziś mogę powiedzieć, że myślimy o nowych złożach w Kongu. Wysłaliśmy zapytanie do władz, które złoża moglibyśmy przejąć. Pojawiają się też oferty, żebyśmy zostali operatorami złóż należących do innych firm. Jedno jest pewne. Wydobycie miedzi w Kongu wzrosło w ostatnim roku o 100 proc. Konkurencja jest duża, coraz większa — wyjaśnia prezes KGHM.

Tele-problemy

Dzisiaj KGHM roześle też wstępne memoranda informacyjne w sprawie sprzedaży akcji Telefonii Dialog, największego niezależnego teleoperatora w kraju.

— Otrzyma je 12, 13 podmiotów z branży telekomunikacyjnej i finansowej. Lista nie jest zamknięta. Nie określamy też jakichkolwiek warunków sprzedaży. Jeśli ktoś będzie chciał porozmawiać, to wtedy przejdziemy do szczegółów — wyjaśnia Stanisław Speczik.

Wcześniej informowaliśmy, że memorandum otrzyma Raiffeisen Investmet, który jest coraz bliższy przejęcia El-Netu.

— Najlepszym rozwiązaniem byłaby sprzedaż części akcji inwestorowi finansowemu i konsolidacja z innymi operatorami — mówi prezes KGHM.

Sprzedaż drugiej spółki telekomunikacyjnej z portfela KGHM —Polkomtela, czyli operatora sieci komórkowej Plus — przeciąga się.

— Była szansa na sprzedaż udziałów w przyszłym roku. Teraz już jej chyba nie ma — mówi Stanisław Speczik.

Jego zdaniem, opóźnienie transakcji po części wynika z postawy PSE.

— Czekamy na strategię tej spółki — mówi.

Poza KGHM i PSE udział w sprzedaży Polkomtela miał też wziąć PKN Orlen. Kontrolny pakiet miał trafić do zagranicznych udziałowców — Vodafone i TDC.