Zdaniem Jana Wróblewskiego, współzałożyciela Zdrojowa Invest & Hotels, rynek condohoteli jest przegrzany, a pandemia spowodowała, że inwestorzy zaczęli preferować zakup lokali wakacyjnych w apartamentowcach.
– Chcemy wykorzystać ten trend i odrobić straty spowodowane pandemią. Zgodnie z tą strategią nie będziemy rozpoczynali kolejnych inwestycji w condohotele. Stawiamy na apartamenty – zapowiada Jan Wróblewski.

Hotelarstwo na bocznym torze
Firma miała w planach kolejne condohotele, ale rozkład kosztów w tym modelu biznesowym sprawił, że głównymi beneficjentami są dziś inwestorzy, a Zdrojowa nie zarabia. W przypadku apartamentów wakacyjnych wszystkie koszty pokrywa nabywca.
– Nie musimy inwestować własnych pieniędzy w części wspólne i praktycznie cały budynek jest na sprzedaż - jak w normalnym projekcie deweloperskim. Nasze zaangażowanie jest dużo mniejsze, a klienci są bardziej zainteresowani tego typu nieruchomościami, bo ceny rosną. Zamiast zamrażać dziesiątki milionów w infrastrukturze hotelowej – restauracjach czy basenach – możemy zarobić i częściowo dofinansować działalność hotelarską – tłumaczy Jan Wróblewski.
Czas na apartamenty
Serię inwestycji w apartamenty wakacyjne otwiera rozpoczęta właśnie w Świnoujściu budowa apartamentowca Baltic Park Loft, w którym powstaną 83 dwu- i trzypokojowe lokale, jak w typowych budynkach mieszkaniowych. Podobnie jak Baltic Park Molo i Baltic Park Fort obiekt znajduje się w nadmorskim kompleksie, do którego należy też aquapark oraz hotele Hilton i Radisson Blu.
– Wszystkie te obiekty połączone są przejściem podziemnym, dzięki czemu łatwo można skorzystać z basenów, restauracji czy kawiarni i tarasów widokowych w hotelach. Łącznie w kompleksie jest tyle miejsc noclegowych, ile w budowanym w Pobierowie hotelu Gołębiewski [największy w Polsce, na ponad 1 tys. miejsc - red.]. Są jednak w innym stylu i sąsiadują z wieloma lokalami usługowymi i deptak w prestiżowymi kurorcie – mówi Jan Wróblewski.
Przedstawiciel Zdrojowej nie ujawnia, kiedy i w jakich lokalizacjach firma planuje kolejne inwestycje z apartamentami wakacyjnymi. Nie wyklucza, że projekty ruszą równolegle w różnych miejscach.
Pandemia przetasowała rynek
Kolejne lockdowny okazały się dla Zdrojowej bardzo dotkliwe. Jan Wróblewski nie ujawnia dokładnych danych, twierdzi jednak, że z powodu blokady w branży turystycznej firma straciła kilkadziesiąt milionów złotych.
– Skutkiem pandemii są też zmiany na rynku hotelowym. Jeszcze w 2019 r. liderem pod względem liczby noclegów była Warszawa, a za nią były Kraków i powiat kołobrzeski. W 2020 r. Kołobrzeg stał się największym rynkiem turystycznym w kraju, choć też odnotował znaczący spadek, większy niż zimowa stolica Polski – mówi Jan Wróblewski.
Dla Zdrojowej Kołobrzeg jest ważną lokalizacją – firma ma tam 30-procentowy udział w rynku i jako jedyna prowadzi dwa obiekty pod międzynarodowymi markami: Royal Tulip i Radisson.
– Mimo kryzysu w branży spieszyliśmy się, żeby Radissona oddać do użytku w lipcu, bo Polacy po zniesieniu ostatniego lockdownu znowu tłumnie ruszyli na wakacje i nie chcieliśmy stracić sezonu, mimo że nie sprzedaliśmy jeszcze wszystkich jednostek condo – przyznaje Jan Wróblewski.
Mimo zmiany strategii Zdrojowa Hotels będzie kontynuowała zarządzanie condohotelami i hotelami z portfela grupy, który – jak podkreśla Jan Wróblewski – w kurortach jest największy w kraju.
Poznaj program warsztatu online “Kontrakty budowlane”, 19 - 20 października 2021 >>
Rynek condohoteli jest przegrzany nie tylko z uwagi na tysiące lokali w sprzedaży i budowie. Coraz więcej inwestycji ma problemy z wypłatą obiecanych zysków, m.in. dlatego, że hossa przyciągnęła na rynek wielu niedoświadczonych lub niewiarygodnych graczy. To obecnie największy problem. Inwestorzy indywidualni powinni bardzo wnikliwie analizować, z kim zwiążą się umową na 10-30 lat i komu powierzą co najmniej 400-500 tys. zł.
Nowa strategia Zdrojowej nie dziwi mnie także dlatego, że apartamenty wakacyjne są bezpieczniejsze dla obu stron – i dewelopera, i kupującego. Główne zalety inwestycji w lokal w condohotelu to dochód pasywny i bezobsługowość. De facto jednak dochód pasywny daje każdy rodzaj nieruchomości, choćby mieszkanie, a bezobsługowość też nie jest problemem, bo coraz więcej firm świadczy usługi w zakresie poszukiwania najemców.
Budowanie apartamentowców w kurortach może jednak napotkać problemy. Takich inwestycji nie lubią ani władze samorządowe, ani lokalna konkurencja hotelowa. Budynki apartamentowe dają dużo niższe wpływy do lokalnego budżetu, nie tworzą nowych miejsc pracy w kurorcie i odbierają klientów starszym pensjonatom czy hotelom, bo oferują zwykle dużo wyższy standard za zbliżone stawki.