"Po marnym czwartku widzimy poprawę nastrojów, ciężko jednak powiedzieć jak długo ona potrwa. Możliwe, że ta poprawa spowodowana jest podażą amerykańskiej waluty ze strony Fed. W szerszej perspektywie do inwestorów dociera ryzyko związane z drugą falą pandemii, późniejsze wychodzenie z lockdownu i recesji. Na EUR/USD niewiele jest miejsca do spadku, gdyż jeżeli sytuacja się pogorszy, Fed zwiększy podaż pieniądza. Jeżeli z kolei dojdzie do poprawy, to już wydrukowane dolary będą próbowały wypłynąć poza USA" - powiedział PAP Biznes starszy ekonomista ING Banku Śląskiego Piotr Popławski.
"Jeśli chodzi o EUR/PLN, w najbliższych dniach szanse wyjścia powyżej 4,50 są spore. Głównie dlatego, że poza ryzykiem globalnym, mamy bardzo gołębie działania banku centralnego" - dodał.
RYNEK DŁUGU
Piątkowe notowania na krajowym rynku długu skarbowego rozpoczęły się kilkupunktowym spadkiem rentowności względem środowego zamknięcia i choć w ciągu dnia dochodowości rosły, to zakończyły notowania poniżej poziomu odniesienia.
"Bazowym scenariuszem na drugą połowę czerwca, który może zacząć się realizować w najbliższych dniach, jest stromienie się krzywej rentowności w przypadku stabilnej sytuacji na rynkach. W tym miesiącu odbywają się wyłącznie aukcje sprzedaży PFR i BGK, na których emitowane będą tylko papiery o długiej zapadalności. Dodatkowo przetargi zamiany ministerstwa finansów zwiększają na rynku wtórnym udział papierów o długim terminie. Z tego względu rentowności na długim końcu będą rosły, tym bardziej w przypadku poprawy sytuacji na rynkach bazowych. Jednocześnie krótki koniec krzywej pozostanie w miarę stabilny" - powiedział Popławski.
Na rynkach bazowych dochodowość amerykańskich 10-letnich obligacji skarbowych wynosi 0,707 proc. (+5,4 pb), a niemieckich -0,429 proc. (-1,4 pb).
