Scott Stringer, nadzorujący inwestycje funduszy emerytalnych Nowego Jorku chce, aby Zuckerberg zrezygnował z przewodniczenia radzie dyrektorów Facebooka. Obecnie współtwórca właściciela serwisu społecznościowego jest prezesem i szefem rady dyrektorów Facebooka. Stringer, który zareagował na niedawny skandal dotyczą wycieku danych o użytkownikach serwisu uważa, że szef rady dyrektorów Facebooka powinien być niezależny. Domaga się także dokooptowania do rady trzech nowych osób z doświadczeniem w ochronie danych i pilnowania etyki w spółce.

- To ósma największa spółka na świecie. Mają 2 mld użytkowników. Pływają po nieznanych wodach a nie zachowują się w sposób, który skłania ludzi do dobrych uczuć wobec Facebooka i bezpieczeństwa ich danych – powiedział Stringer, według którego ujawniony wyciek danych do firmy, która wykorzystała je w kampaniach politycznych, to „zagrożenie dla naszej demokracji”.