Justyna Pawlak
WARSZAWA (Reuters) - Ankietowani przez Reutera analitycy co raz bardziej obawiają się wzrostu inflacji w tym roku. Nadal jednak uważają, że Rada Polityki Pieniężnej dokona w tym roku obniżki stóp procentowych o kolejne 200 punktów bazowych.
Po raz pierwszy w tym roku analitycy podwyższyli swoje szacunki co do wysokości inflacji na koniec roku. Było to spowodowane szybkim wzrostem cen żywności i możliwym spadkiem wartości złotego.
Według specjalistów grudniowa inflacja wyniesie 5,8 procent wobec 6,2 procent w marcu. W kwietniowej ankiecie grudniową inflację szacowano na poziomie 5,7 procent.
Po znaczącym wzroście cen żywności w kwietniu inflacja rok do roku najprawdopodobniej wyniesie 6,5 procent wobec 6,2 w marcu co oznacza zmianę trendu spadkowego.
"Złoty jest tak silny, że rośnie szansa na nagłą deprecjację. To mogłoby mieć wpływ na inflację" - powiedział Maciej Reguła, ekonomista z ING Bank.
Jak wynika z ankiety na koniec roku dolar będzie wyceniany na 4,36 złotego wobec 3,9741 na czwartkowym fixingu, zaś euro na 4,08 wobec 3,5235.
W majowej ankiecie analitycy podtrzymali swoje prognozy co wysokości obniżek stóp procentowych. Ich zdaniem w grudniu główna stopa procentowa będzie wynosić 14,8 procent wobec obecnych 17 procent.
Czterech z 22 ankietowanych sądzi, że następna obniżka będzie miała miejsce podczas najbliższego posiedzenia RPP, czyli 29-30 maja.
Od początku roku RPP obniżyła stopy procentowe o łącznie 200 punktów bazowych, aby dostosować koszty kredytów do spadającej inflacji. Jednak antyinflacyjne nastawienie powstrzymuje radę przed kolejną redukcją.
POGORSZENIE SYTUACJI MAKROEKONOMICZNEJ W DRUGIM PÓŁROCZU
Kurs złotego, który umacniał się dzięki temu, że zagraniczni inwestorzy kupowali wysokooprocentowane krajowe papiery dłużne, zaczął się ostatnio wahać po tym jak minister finansów powiedział, że pogorszenie koniunktury może zaważyć na jego kursie.
Od początku roku złoty zyskał 4,3 procent do dolara i 9,3 procent do euro gdyż inwestorzy lokowali środki w krótkoterminowych depozytach złotowych oraz kupowali papiery skarbowe licząc na zyski po obniżkach stóp.
Mocny kurs krajowej waluty może zdaniem analityków spowodować wzrost deficytu na rachunku obrotów bieżących, podczas gdy wydatki budżetowe i popyt krajowy mogą przyczynić się do wzrostu inflacji.
Jak wynika z ankiety, deficyt obrotów bieżących wyniesie w tym roku 9,31 miliarda dolarów wobec 9,89 miliarda w 2000 roku. Według zeszłomiesięcznej ankiety deficyt w 2001 roku miał wynieść 9,17 miliarda dolarów.
Eksport może wzrosnąć o 11,3 procent wobec 7,2-procentowego wzrostu w 2000 roku, zaś import zwiększy się o 4,8 procent wobec 1,7-procentowego wzrostu w 2000.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 97 00, fax +48 22 653 97 80, [email protected]))