Zwolnienia mogą być dużo tańsze

Karolina Guzińska
opublikowano: 2000-01-28 00:00

Zwolnienia mogą być dużo tańsze

Programy outplacement są skuteczne nawet w 80 proc.

IMAGE: Firmy realizujące programy outplacement pokazują, że dbają o swoich pracowników bez względu na sytuację. Pomaga to także w budowaniu korzystnego wizerunku przedsiębiorstwa — dowodzi Katarzyna Ramirez, zewnętrzny konsultant firmy Global Project Achievement. fot. B. Skrzyński

Outplacement — program pomocy zwalnianym pracownikom w znalezieniu nowej pracy, przedsiębiorstwo musi sfinansować z własnej kieszeni. Nie ma możliwości dofinansowania takich projektów, ale współpraca firmy doradczej z urzędem pracy może obniżyć koszt tej usługi.

W Polsce nie ma odrębnych regulacji prawnych dotyczących outplacementu (zwolnień monitorowanych). Problem, czy nie narusza on monopolu publicznych służb zatrudnienia na prowadzenie pośrednictwa pracy — podobnie zresztą jak inne usługi firm doradztwa personalnego — rozstrzygany jest w spornych przypadkach przez ministerstwo pracy. Wkrótce sytuacja się zmieni, bo w Sejmie znajdują się już poprawki do ustawy o przeciwdziałaniu bezrobociu.

— Poprawki precyzują, czym jest bezpłatne pośrednictwo pracy, a czym usługi doradcze mogące być świadczone odpłatnie. Nie zawsze służby publiczne są w stanie doradzać w takim zakresie, w jakim potrzebują tego pracodawcy. Doradztwo będą mogły swobodnie świadczyć firmy konsultingowe — zapewnia Bartłomiej Piotrowski, doradca ministra pracy i polityki socjalnej.

Pomoc państwa

Kilka lat temu publiczne służby zatrudnienia przygotowały, w ramach pożyczki z Banku Światowego, procedury postępowania w przypadku zwolnień masowych. Jest to pomoc zawierająca elementy outplacementu, np. pakiety szkoleń. Zawiadują nią powiatowe urzędy pracy.

— Tego typu pomoc może otrzymać za darmo każdy zakład mający problemy — informuje Bartłomiej Piotrowski.

Koszt outplacementu prowadzonego przez zachodnie firmy konsultingowe waha się między 15 a 50 proc. wartości płac zwalnianych pracowników. Ponieważ jest to usługa dodatkowa, którą przedsiębiorstwo musi pokryć z własnych środków, firmy doradcze specjalizujące się w pomocy osobom zwalnianym chcą współpracować z urzędami pracy dysponującymi funduszami na szkolenia dla bezrobotnych. Jeśli urząd pracy zleci takie szkolenie na zewnątrz, płaci firmie szkoleniowej 350 - 400 zł za przeszkolenie jednej osoby. W ten sposób może zaoszczędzić pracodawca.

— Kiedy firmy doradcze wchodzą na teren zakładu przygotowującego się do zwolnień grupowych, jest to korzystne dla urzędów pracy. Pracownicy, którym pomagamy, nie rejestrują się w urzędach, więc nie wzrasta oficjalna statystyka osób bezrobotnych — zauważa Katarzyna Ramirez, konsultant zewnętrzny firmy Global Project Achievement.

Jej zdaniem, skuteczność programów typu outplacement waha się między 30 a 80 proc. W dużej mierze zależy to od możliwości lokalnego rynku pracy. Najmniej sukcesów odnoszą one na ścianie wschodniej.

Dla menedżerów

Większość firm korzystających z programów zwolnień monitorowanych to restrukturyzowane zakłady, głównie firmy produkcyjne, zmieniające profil produkcji lub technologię, za czym często idzie zmniejszenie zatrudnienia. Jednak ta usługa została wymyślona dla menedżerów.

— Pojawiła się na początku lat 80. w USA wraz z ogromnymi zmianami na rynku bankowości. Odchodzili wtedy z pracy ludzie z ogromną wiedzą, dla których zwykle pośrednictwo pracy okazało się niewystarczające. Zatrudnienie dla nich znajdowano poprzez kontakty osobiste — opowiada Alicja Kostecka, konsultantka firmy Global Project Achievement.

Outplacement indywidualny jest zwykle droższy od grupowego.

— Takie projekty prowadzone są głównie dla menedżerów, którzy mają wysokie kwalifikacje, a w ich firmach brakuje im możliwości rozwoju. Pomoc takim osobom nie nasuwa wielu problemów. Wystarczy napisanie CV i przygotowanie menedżera do autoprezentacji. Outplacement indywidualny jest także sprawą prestiżu. Wysokiej klasy menedżerowi nie wypada biegać po mieście w poszukiwaniu pracy. Poza tym, nawet kadra kierownicza często nie jest zorientowana w aktualnej sytuacji na rynku pracy — konkluduje Katarzyna Ramirez.

Karolina Guzińska