O ponad 5 proc. taniały w piątek, 19 lipca, akcje PlayWaya. Mimo wakacji przecenie towarzyszyły podwyższone obroty. Dzień wcześniej po sesji spółka przekazała informację dotyczącą realizacji programu motywacyjnego. Nie było w niej nic, czego inwestorzy nie mieli okazji się już dowiedzieć.
- Rozumiem, że nikt nie zada pytania, dlaczego dziś jest wiele pytań, a nie wted,y gdy publikowany był wniosek lub odbyło się walne zgromadzenie – zżyma się Krzysztof Kostowski, prezes PlayWaya.
Na mocy programu motywacyjnego może kupić 66 tys. akcji po 10 groszy. Biorąc pod uwagę kurs rynkowy będzie więc na tym do przodu o około 18 mln zł. Przed miesiącem wyraziło na to zgodę walne zgromadzenie, a propozycja uchwały wskazującej na takie rozwiązanie ujrzała światło dzienne już 31 maja 2024 r. Wtedy to cypryjska spółka ACRX Investments zaproponowała modyfikację programu walnego właśnie o punkt dotyczący programu motywacyjnego dla zarządu.
W brzmieniu z połowy 2023 r. program motywacyjny zakładał możliwość objęcia akcji po 10 groszy w przypadku wzrostu skonsolidowanego zysku operacyjnego rok do roku i to przy założeniu, że do zysku operacyjnego nie wlicza się zysku finansowego rozumianego jako wynik finansowy netto.
Pod koniec kwietnia 2024 r. PlayWay opublikowała raport roczny. Zysk operacyjny za 2023 r. wyniósł 159,2 mln zł wobec 172,6 mln zł rok wcześniej.
Miesiąc później ACRX Investments zaproponowała, by kryterium skonsolidowanego zysku operacyjnego w planie motywacyjnym zmienić na zysk netto w ujęciu jednostkowym. Ten zaś wzrósł ze 114,8 do 144 mln zł, mimo że w ujęciu skonsolidowanym spadł.
ACRX Investments to spółka należąca swego czasu do Michała Kojeckiego, założyciela PlayWaya. Zapytaliśmy prezesa PlayWay, czy jest tak nadal. Odparł, że ACRX Investments „ma obecnie inny zarząd”.
Racjonalne podejście prezesa
Na walnym sprawy poszły gładko. Już po zamknięciu roku obrotowego za tym, by zarząd PlayWaya – a właściwie sam prezes – mógł za grosze kupić pakiet akcji opowiedzieli się akcjonariusze dysponujący niemal 75 proc. całego kapitału. ACRX Investments dysponowała przy tym 30,7 proc. akcji PlayWay, co na walnym przełożyło się na 41,2 proc. głosów. Największym z obecnych na walnym akcjonariuszy była Fundacja Rodzinna Kostowscy, dysponująca pakietem 40,9 proc. głosów w spółce, co na walnym przekładało się na 54,9 proc. głosów. To głos prezesa przeważył więc o przyznaniu mu bonusu.
- Dlaczego głosowałem na swoją korzyść jako beneficjenta programu, a nie przeciwko sobie? Staram się podejmować decyzje na swoją korzyść – tłumaczy Krzysztof Kostowski.
Dodaje, że jego zdaniem ACRX Investments wyszła ze swoim pomysłem widząc rosnącą dywidendę i chcąc motywować zarząd do jej dalszego wzrostu.
Branża nie jest istotna
PlayWay nie jest pierwszym producentem gier z GPW, który reguły programu motywacyjnego zmienia tak, by top menedżment bonus otrzymał niezależnie od tego, że pierwotnym wymogom programu motywacyjnego nie sprostał. W 2022 r. zrobiło to Ten Square Games. Tam najpierw obniżono skorygowaną EBITDA uprawniającą do objęcia akcji, a gdy ten nowy poziom okazał się zbyt wysoki, rada nadzorcza przyznała członkom zarządu nowy komponent wynagrodzenia.
- To jest ryzyko, z którym należy się liczyć w każdej spółce, bez względu na branżę. To kwestia ładu korporacyjnego, podejścia do akcjonariuszy mniejszościowych oraz zwykłej sprawiedliwości. Zmianę celu programu motywacyjnego już po zamknięciu roku obrachunkowego w taki sposób, aby go spełnić, należy ocenić jednoznacznie negatywnie. Podkopuje to zaufanie do głównych akcjonariuszy, a w przypadku samego PlayWaya uświadamia inwestorom ryzyka płynące z tak mocnej dominacji jednego-dwóch podmiotów w akcjonariacie – komentuje Tomasz Rodak, analityk DM Banku Ochrony Środowiska.
- Bardzo przepraszam, ale compliance nie pozwoli mi wypowiedzieć się w tym temacie – przekazał nam inny analityk.