6 sierpnia terminem niepodważalnym

Jacek ZalewskiJacek Zalewski
opublikowano: 2025-06-10 20:00

Zaplanowane na środę wręczenie Karolowi Nawrockiemu przez Państwową Komisję Wyborczą zaświadczenia o wyborze na prezydenta RP to formalność bez istotnej mocy prawnej.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Naprawdę będzie się liczyło złożenie w środę, 6 sierpnia, przysięgi wobec Zgromadzenia Narodowego (ZN). Kalendarz powyborczy toczy się normalnie, marszałek Szymon Hołownia posiedzenie ZN oczywiście zwoła planowo.

Potwierdzone zostały nieprawidłowości obliczeniowe w kilku spośród 32 143 komisji obwodowych. Stanowią one może 0,01 proc. wszystkich, ale ta łyżka dziegciu bardzo psuje smak generalnie wiarygodnej i proceduralnie uczciwej drugiej tury głosowania z 1 czerwca. Taka ocena absolutnie nie dotyczy całościowego przebiegu kampanii wyborczej. Zdumiewa, że jednostkowe przypadki bezmyślności komisji – bezdyskusyjnie naganne i szkodliwe – powodują krążenie w przestrzeni publicznej pytania o… ważność wyborów prezydenta. Pokonana 1 czerwca strona rządowa nie może pogodzić się ze straszliwą dla niej okolicznością, że w obecnej strukturze Sądu Najwyższego (SN) protesty rozpatruje oraz finalnie orzeknie o ważności wyborów Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych (IKNiSP), stworzona w epoce PiS.

W 2019 r. uczestniczyłem w inauguracji Senatu, w którym sensacyjnie minimalną większość zdobyła opozycja anty-PiS. Partia Jarosława Kaczyńskiego nie mogła sobie darować utraty izby i żądała przeliczenia głosów w kilku okręgach, gdzie kandydaci PiS przegrali rzeczywiście na żyletki. Bez jakichkolwiek zarzutów, ot tak, z ciekawości, jak to wyznał trzęsący Sejmem wicemarszałek Ryszard Terlecki. Rozmawiałem wtedy z Małgorzatą Gersdorf, pierwszą prezes SN ostro skonfliktowaną z nowymi izbami. Pocieszyła mnie, że w IKNiSP zasiadają oczywiście karierowicze, którzy postawili na awans dzięki jednej partii, no ale są to sędziowie! I miała świętą rację, izba stworzona przez PiS wszystkie PiS-owskie mrzonki o rewizji senackich wyników jednomyślnie wyrzuciła do kosza.