Z każdym rokiem projektów w partnerstwie przybywa. Najwyraźniej samorządy przestają bać się "czwartego P".
W minionym roku ogłoszono 61 projektów, które miały być przeznaczone do realizacji z partnerami prywatnymi — wynika z najnowszego raportu firmy doradczej Investment Support. To o 20 więcej niż w 2009 r., w którym zaczęły obowiązywać przepisy znowelizowanej ustawy o PPP.
— To pozytywny sygnał i znacząca poprawa, nawet biorąc pod uwagę wybory samorządowe z końca roku, które w przypadku PPP mają duże znaczenie. Tych projektów w tym roku pewnie będzie jeszcze więcej. Widać, że samorządy przestały obawiać się zarzutów o niegospodarność i posądzeń o korupcję, a PPP zaczynają traktować jako skuteczne narzędzie do realizacji inwestycji — mówi Bartosz Mysiorski z Fundacji Centrum PPP.
Należy pamiętać jednak, że niektóre przedsięwzięcia, jak np. budowa domu opieki społecznej w Kobylnicy czy modernizacja kąpieliska Glinianki w Chełmie, były ogłaszane po dwa, a nawet trzy razy. Zatem rzeczywista liczba ogłoszeń w 2010 r. wyniosła 51 (w 2009 r. sięgnęła 34).
Z raportu wynika, że najwięcej, bo aż 39 ogłoszeń, dotyczyło koncesji na roboty i usługi budowlane. Większość projektów ogłaszały jednostki samorządu terytorialnego. Królowało zwłaszcza województwo małopolskie (13 projektów). Tylko Kraków aż osiem razy ogłaszał projekty m.in. na budowę parkingów i budownictwa komunalnego.
Jednak to, co najważniejsze, to liczba podpisanych umów z wyłonionymi partnerami. A tych w minionym roku było siedmiu. Dla porównania: w 2009 r. kontrakty zawarto jedynie z dwoma.