100 osób rannych w samobójczym zamachu na bazę NATO w środkowym Afganistanie, 30 amerykańskich żołnierzy, w większości z elitarnej jednostki Navy SEAL's, zginęło po zestrzeleniu śmigłowca transportowego Chinook. To tylko dwa nagłówki gazet z ostatnich tygodni. Kilkunastogodzinny atak talibów m.in. na ambasadę USA i siedzibę NATO w Kabulu sprzed kilku dni dopełnia obrazu kraju pogrążonego w wojnie. W sierpniu zginęło 66 żołnierzy USA — to najkrwawszy miesiąc od rozpoczęcia interwencji w 2001 roku. Jeden z najbiedniejszych krajów na świecie targany jest nieustannie wojnami, konfliktami, zamachami, rewolucjami. Międzynarodowe siły od lat próbują ustabilizować sytuację w Afganistanie. Nie mogło to przejść niezauważone przez biznes. Ale tylko nieliczni śmiałkowie już odważyli się wejść do Afganistanu. Wśród nich jest Jan Kulczyk, najbogatszy Polak.
Pasuje do strategii
Według naszych informacji, jego firma Kulczyk Investments została partnerem JP Morgan, amerykańskiego banku inwestycyjnego, który chce zrobić interes na złożach w Afganistanie. Spółka miliardera za kilkadziesiąt milionów złotych objęła znaczący pakiet akcji spółki Centar. Szefem spółki jest sam Jan Kulczyk, wiceprezesem Ian Hannam, szef działu rynków kapitałowych JP Morgan, który ma na koncie spektakularne transakcje w sektorze wydobywczym. Pierwszą inwestycją spółki
jest zakup 50 proc. udziałów w Afgan Gold & Minerals, lokalnej spółce poszukiwawczo-wydobywczej, która posiada koncesję obejmującą złotonośny obszar Quara Zaghan. Szacuje się, że zasoby rud złotonośnych objętych koncesją są równe średniej wielkości kopalni i wynoszą 2,5 mln ton rudy . W piątek 1 tona złota warta była ponad 180 mln zł. Szczegółowych informacji na temat inwestycji brakuje, ale wiadomo, że 200 geologów ochranianych jest przez 200 uzbrojonych po zęby żołnierzy. — Budowa przyczółków w krajach o dużym ryzyku, nierzadko targanych konfliktami militarnymi, staje się naszym znakiem rozpoznawczym. Bo choć są to projekty o bardzo wysokim ryzyku, to również ponadprzeciętnym potencjale zysku — mówi osoba zbliżona do spółki. Przedstawiciele Kulczyk Holding oficjalnie nie chcą potwierdzić informacji o projekcie w Afganistanie. Ale podczas tegorocznego Forum Ekonomicznego w Krynicy Jan Kulczyk wspominał, że inwestorzy z Europy powinni być obecni w krajach Afryki Północnej czy Afganistanie „nie jako kolonizator, lecz partner w rozwoju”. — Prowadzimy liczne projekty na całym świecie. Mamy zdywersyfikowany portfel, w tym również aktywa bardzo obiecujące, ale obciążone znacznym ryzykiem — mówi Marta Wysocka, rzecznik prasowy Kulczyk Investments. Udział w afgańskich poszukiwaniach złota rzeczywiście pasuje do strategii Jana Kulczyka. Ma 13 proc. akcji Ophir Energy, spółki, która prowadzi 17 projektów poszukiwawczo-wydobywczych ropy i gazu w ośmiu krajach w Afryce. Inna jego spółka — Strata, poprzez spółki córki zarządza i zagospodarowuje złoża rud żelaza i węgla kamiennego i koksującego w Afryce, a Aurelian Oil & Gas szuka ropy i gazu w Europie (m.in. pod Poznaniem). Notowany na GPW Kulczyk Oil Ventures wydobywa gaz na Ukrainie i szuka ropy oraz gazu w Brunei i Syrii, która jest o krok od wojny domowej.
Wielka polityka
W Afganistanie pierwsze pojawiły się firmy z Chin, które militarnie w konflikt się nie zaangażowały, ale odgrywają bardzo ważną rolę w geopolityce regionu. Pakistan przekonuje władze Afganistanu, że sojusz z USA przeszkadza w zawarciu pokoju z talibami, i namawia do związania się z Chinami. Gospodarcze efekty tej polityki już są. Do zeszłego roku Państwo Środka było jedynym zagranicznym inwestorem, który uzyskał prawa do złóż w Afganistanie. Chodzi o rudę miedzi w dolinie Anyak, tej samej, w której Osama bin Laden miał planować ataki na World Trade Center… Chińczycy zapłacą za dzierżawę 3 mld USD (9,4 mld zł), wybudują linię kolejową do Pakistanu, szpitale, drogi, elektrownie, infrastrukturę. Biedny Afganistan zmieni oblicze? Według „New York Times”, amerykańscy geolodzy z Pentagonu odkryli w Afganistanie ogromne złoża surowców mineralnych — m.in. złota, żelaza, litu i miedzi. — Potencjał jest zdumiewający — mówił ówczesny dowódca wojsk USA David Petraeus (obecnie szef CIA). Nienaruszone złoża surowców mają mieć wartość 1 bln USD (3,14 bln zł), ponad dwa razy więcej niż polski PKB. Raport Pentagonu mówi m.in., że Afganistan mógłby zostać „Arabią Saudyjską, jeśli chodzi o lit”, metal wykorzystywany w produkcji baterii do laptopów i telefonów komórkowych. Kosztowna wojna (6 mld USD miesięcznie), w której uczestniczą także Polacy, może zacząć się opłacać.
Szacuje się, że zasoby rud złotonośnych objętych koncesją są równe średniej wielkości kopalni i wynoszą 2,5 mln ton rudy.
Jan Kulczyk wszedł w konsorcjum z lokalną spółką.
– Ukraina, Brunei, Syria Podstawowymi aktywami spółki są udziały w pięciu polach gazowych na Ukrainie, która ostatnio przeżywa polityczne zawirowania, lądowe obszary koncesyjne w Brunei (monarchia absolutna – sułtanat), udziały w bloku poszukiwawczym na terytorium Syrii rządzonej przez dyktatora Baszara Al-Assada. Od początku roku krwawo tłumi antyrządowe protesty.
Co do inwestycji w Afganistanie — nie powinniśmy być zaskoczeni, że przeprowadza je Polak. Kiedy podróżowałem po tych rejonach świata, często byłem zaskoczony, jak dużą sympatią darzeni są Polacy. W naszej historii można znaleźć elementy wspólne. To wcale nie jest inwestycja egzotyczna.
OKIEM EKSPERTA
Ryzykownie, ale nie egzotycznie
PRZEMYSŁAW SZMYT
partner zarządzający Trigon Polska
Inwestycja obarczona jest dużym i nie mniejszym potencjalnym zyskiem. Fundusz emerytalny na taki krok nie zdecyduje się, ale prywatny przedsiębiorca owszem. W wielu przypadkach konkuruje on z wielkimi korporacjami i jeśli chce istnieć na rynku, musi znaleźć dla siebie niszę. Prawdopodobnie lepiej też czuje i potrafi wykorzystać lokalną sytuację.
Nie jest to pewnie inwestycja bardzo duża, a znacznie wzbogaca rozbudowany portfel inwestycyjny pana Kulczyka. To dobry sposób na jego dywersyfikację. Nie sądzę, aby pan Kulczyk podejmował dzisiaj większe ryzyko. Trzeba pamiętać, że kiedyś w Polsce ryzyko inwestycyjne było dużo większe niż obecnie, nie należeliśmy do Unii Europejskiej, kraj podlegał transformacjom. Wiele światowych fortun powstało w niestabilnych czasach. Historia zna wiele takich przypadków, choć pewnie o tych, którym się nie udało, a było ich równie dużo, nigdy nie usłyszymy.