Porozumienie dotyczy zasad i tempa transformacji górnictwa - poinformowali przedstawiciele stron. Ostatnia kopalnia węgla kamiennego w Polsce ma zakończyć działalność w 2049 r.

Negocjacje trwały z przerwami od minionego wtorku. Treść porozumienia ma być teraz notyfikowana w Komisji Europejskiej.
Jak przypomina Krystian Brymora, anailtyk DM BDM, notowania kontrolowanych przez państwo firm energetycznych reagowały w ostatnich miesiącach głównie na publiczne zapowiedzi dotyczące restrukturyzacji sektora. W maju i czerwcu rosły, bo to wtedy z PGE popłynęły informacje na temat koncepcji wydzielenia aktywów węglowych do osobnej spółki. Wtedy też Ministerstwo Aktywów Państwowych podawało, że na plan patrzy pozytywnie.
- Potem, ostatniego dnia lipca, minister Jacek Sasin wycofał się z programu restrukturyzacji górnictwa. Rozczarowanie rynku było widoczne, notowania spadały. Wydawało się, że skończy się jak zawsze, czyli rząd wycofa się z pomysłów. Teraz, po długich dniach górniczych protestów, mamy nieoczekiwanie informacje o porozumieniu. Jest też plan zamknięcia dwóch kopalń już w przyszłym roku, co zdejmie część surowca z rynku i zmniejszy nadpodaż. Te dobre wieści przekładają się na wyceny firm. Można oczekiwać, że skoro jest porozumienie w sprawie samego górnictwa, to będzie też niebawem plan w sprawie wydzielenia aktywów węglowych. To już miarodajnie, pozytywnie przełoży się na wyniki i wyceny firm - dodaje Krystian Brymora.
Jego zdaniem, największym beneficjentem porozumienia może być Bogdanka, która dzięki zmniejszeniu podaży węgla ze Śląska będzie mogła zwiększyć sprzedaż.
- Warto zauważyć, że brak jest wzmianek na temat kopalni Tauronu. Czekamy więc na dalsze szczegóły - zaznacza analityk.
Nie drożeją tylko akcje Energi, które "w ryzach" trzyma cena z wezwania, ogłoszonego przez PKN Orlen (8,35 zł).
Porozumienie dotyczy śląskich koplań, dlatego "do lotu" poderwały się akcje podlubelskiej Bogdanki.



