– Nawet pobieżna analiza wykresu godzinowego WIG (kolor niebieski) i meksykańskiego IPC (kolor czarny) wskazuje bardzo duże podobieństwo w zachowaniu obu indeksów. Te same są fale wzrostowe i spadkowe - może o nieco innym zasięgu, ale nie można oczekiwać, aby oba indeksu poruszały się identycznie - zauważa ekspert “PB”.

Jego zdaniem podobieństwo nie jest przypadkowe, bo skoro USA są tak ważnym graczem w Polsce i Meksyku, to prawdopodobnie te same fundusze otwierają i zamykają pozycje na obu rynkach niemal w tych samych momentach.
– Należymy razem z Meksykanami do tego samego segmentu emerging markets. Warto dalej obserwować to podobieństwo – można je wykorzystać przy inwestowaniu - dodaje prof. Krzysztof Borowski.
