Alphabet i Siemens pokazują: firmy ruszają z rozwojem

Ignacy Morawski
opublikowano: 2021-02-03 20:00

Wyniki dużych firm po obu stronach Atlantyku sugerują, że w gospodarkach rozwiniętych zaczyna się ożywienie inwestycyjne, napędzane w dużej mierze nakładami na cyfryzację i automatyzację. Potwierdzają to też wstępne dane makroekonomiczne. Powoli zaczynają się przedbiegi do postepidemicznego ożywienia.

Wgląd w wyniki firm stanowią ciekawy i ważny punkt wyjścia do analizy sytuacji gospodarczej. Dziś pokazuję, jakie wnioski wynikają z doskonałych wyników firm Alphabet i Siemens. Są to zupełnie inne przedsiębiorstwa, ale łączą je ważna cecha – absorbują wydatki rozwojowe firm, w tym w dużej mierze wydatki związane z cyfryzacją.

Przychody firmy Alphabet, czyli właściciela Google’a, wzrosły w minionym kwartale o 24,5 proc. rok do roku, najszybciej od 10 kwartałów, na fali ożywienia popytu na reklamę cyfrową. Te dane są o tyle ciekawe, że wydatki reklamowe są papierkiem lakmusowym wydatków rozwojowych firm. Wprawdzie nie należą do kategorii inwestycji (są kosztem bieżącym firm), ale w długim okresie nakłady na reklamę i inwestycje są mocno skorelowane. W końcu firmy reklamują się wtedy, gdy chcą się rozwijać i czują popyt – wtedy też inwestują.

Jak pokazuję na wykresie, dynamika przychodów Alphabetu i dynamika ogólnych inwestycji w krajach G7 podążały w ostatnich kilku latach równolegle (oczywiście średni wzrost przychodów Alphabet jest dużo wyższy niż średni wzrost inwestycji, bo jest to firma szybko rosnąca, ale chodzi tutaj o samo cykliczne zachowanie). Ważne jest, że spółka informuje o szerokim wzroście zainteresowania reklamą cyfrową nawet wśród sektorów mocno dotkniętych przez epidemię – jak hotelarstwo czy turystyka.

Wzrost wydatków rozwojowych firm potwierdzają twarde dane makroekonomiczne z USA. Wstępne szacunki PKB tego kraju za czwarty kwartał pokazują, że nakłady inwestycyjne były już na plusie w ujęciu rok do roku, a nakłady firm na sprzęt cyfrowy wzrosły aż o 18 proc. rdr.

Ciekawe wnioski wypływają też z analizy przychodów niemieckiego Siemensa, które były w minionym kwartale dużo wyższe od oczekiwań. Przychody giganta produkującego maszyny i urządzenia dla przemysłu wzrosły o 7 proc. rok do roku (w ujęciu porównywalnym), po czterech kwartałach spadków. Firma podniosła też istotnie perspektywy na 2021 r.

Co ważne z punktu widzenia makroekonomicznego, Siemens informuje, że jednym ze źródeł wzrostu jej obrotów są rosnące wydatki przedsiębiorstw na automatyzację i cyfryzację. Mocny popyt pochodzi w dużej mierze z Niemiec i Chin, a więc krajów o bardzo silnym sektorze przemysłowym.

Te trzy zestawy informacji – wyniki Alphabetu i Siemensa oraz dane makroekonomiczne o inwestycjach z USA – to może być kolejny z wielu sygnałów, że już początek roku 2021 w gospodarkach rozwiniętych będzie lepszy od oczekiwań. Ale to tylko trzy kropki dużego obrazka. Czekajmy na kolejne dane.