Amerykańskie ładunki LNG omijają Morze Czerwone. Dostawy do Azji znacznie wydłużone

Alicja Skiba
opublikowano: 2023-12-22 17:01

Statki transportujące do Azji skroplony gaz ziemny z USA rezygnują z przepływania przez Morze Czerwone ze względu na ataki jemeńskich bojowników. Nowe rejsy wymagają od nich pokonania tras trwających miesiąc - przekazał w piątek Bloomberg.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Ataki sprzymierzonych z Iranem Hutich wywołały zmianę w globalnych dostawach drogą wodną. Setki statków zdecydowały się na bezpieczniejsze, zarazem znacznie dłuższe trasy, co doprowadziło do opóźnień w łańcuchu dostaw. LNG, które Stany Zjednoczone są największym eksporterem, ma kluczowe znaczenie dla największych nabywców w północno-wschodniej Azji, szczególnie w sezonie zimowym.

Statek Vivit Americas LNG, załadowany 16 grudnia w zakładzie Cove Point w Maryland początkowo kierował się do Kanału Sueskiego, a trzy dni później zmienił kurs, by opłynąć Afrykę. Obecnie planuje przybyć do Japonii 25 stycznia, czyli ponad miesiąc po załadunku.

Inny tankowiec, Prism Courage, również omija Kanał Sueski w drodze do Korei Południowej. Ładunek zabrano, również 16 grudnia, z zakładu Freeport LNG w Teksasie. Dotrze do celu 26 stycznia.

Statki LNG zaczęły w tym tygodniu omijać Morze Czerwone. Krótsze trasy prowadzą przez Kanał Panamski, gdzie z kolei statki mierzą się z opóźnieniami z powodu zatorów spowodowanych suszą.