Analityk o kanadyjskim przejęciu Orlenu

MZAT
opublikowano: 2014-05-08 17:03

Wojciech Kozłowski, analityk Espirito Santo Investment Bank, ocenia dla pb.pl przejęcie Birchill Exploration przez PKN Orlen.

"Nie znamy ceny, jaką Orlen zapłacił za Birchilla, więc trudno powiedzieć, jak ta transakcja powinna przełożyć się na wycenę całego koncernu. Trzeba jednak pamiętać, że nawet po tej akwizycji dywizja wydobywcza będzie nadal mniej istotną nogą całego biznesu z udziałem w ogólnej waluacji poniżej 10 proc. (według moich wyliczeń), a o wycenie giełdowej spółki będą decydowały przede wszystkim perspektywy biznesu rafineryjnego i petrochemicznego. Według mnie możemy jednak oczekiwać, że PKN nie poprzestanie na TriOil i Birchill, tym bardziej, że na bilansie spółki nadal jest miejsce na kolejne akwizycje - pozytywnie odczytywałbym takie działanie.

Obecność PKN-u w Kanadzie daje spółce ekspozycję na spodziewany wzrost konsumpcji gazu i kondensatu w Ameryce Północnej dzięki reindustrializacji przemysłu oraz potencjalnie wyższych cen tych surowców w przyszłości jako efektu globalnej konwergencji ich kwotowań – dostosowania będą według mnie miały miejsce poprzez eksport nie tylko gazu, ale także produktów na bazie węglowodorów z Ameryki Północnej, a to oznacza dużo wyższą ich konsumpcję na tym kontynencie i relatywnie niższą w pozostałych rejonach świata.

Ponadto, PKN kupując aktywa w Kanadzie rozwadnia swój ryzykowny portfel aktywów poszukiwawczo-wydobywczych, w którym – o czym należy pamiętać – znajdują się polskie licencje niekonwencjonalne. Podsumowując, oceniam politykę w ramach segmentu wydobyciu w PKN jako dobrze przemyślaną.

Oczekuję, że w drugiej połowie tego roku koncern będzie wydobywał w Kanadzie ok. 9 tys. baryłek dziennie. Birchill ma o kilkanaście procent większe zasoby niż TriOil, ale za to uzyskuje niższy poziom zwrotu na baryłkę (ang. netback – dla TriOil prognozujemy ok 41 USD/baryłkę, a dla Birchill oczekiwania są na poziomie 35 USD/baryłkę), oraz ma relatywnie większy udział gazu w stosunku do ropy i kondensatu niż w TriOil - tak przynajmniej wynika z moich kalkulacji na bazie danych z prospektu informacyjnego spółki. Można więc szacować, że Orlen zapłaci za Birchill trochę więcej niż TriOil".