Słabsza od oczekiwań popremierowa sprzedaż "Frostpunka 2" to powód, dla którego analityk obniżył o 38 proc. do 307 zł cenę docelową akcji 11 bit studios. Nie zmienił rekomendacji, która od 23 września brzmi "trzymaj" (wtedy, tuż po premierzy sequela flagowej gry spadła z "kupuj", a cena docelowa została obniżona z 730 do 395 zł).
"Gra szybko spadła z 25. pozycji na Steamie i w ostatnim tygodniu [raport został wydany 8 października, a upubliczniony 16 października - red.] zajmowała miejsca między 45. a 85. W rezultacie obniżyliśmy naszą prognozę sprzedaży gry w ciągu 12 miesięcy o 30 proc. do 0,91 miliona egzemplarzy (wobec wcześniejszych 1,3 miliona). To 35 proc. mniej niż w przypadku pierwszej części" - napisano w uzasadnieniu.
Jak dodał, ze względu na niższe niż oczekiwane wyniki sprzedaży "Frostpunka 2" za rozsądne uznał obniżenie prognoz sprzedaży wszystkich przyszłych gier o 10-29 proc. Prognozy sprzedaży dla "The Alters" i "P8" w ciągu 12 miesięcy od premiery obniżono do 0,9 mln z - odpowiednio - 1,0 i 1,3 mln.
Wynagrodzenie za Game Pass od Microsoftu za wszystkie trzy gry specjalista szacuje na 15 mln USD (o 5 mln USD mniej niż do tej pory).
Za III kwartał 2024 r. analityk spodziewa się 65,6 mln zł przychodów i 38,8 mln zł zysku netto.
"Uważamy, że ze względu na rozczarowujący debiut "Frostpunka 2" tempo wzrostu spółki znacząco spowolni w porównaniu do naszych wcześniejszych oczekiwań. Mamy jednak nadzieję, że zdobyte doświadczenie i bezpieczna sytuacja finansowa pozwoli spółce kontynuować wzrost w przyszłości" - podsumowuje Tomasz Rodak.