Andoria rusza na Wschód
Wytwórnia Silników Wysokoprężnych Andoria z Andrychowa rozważa nawiązanie współpracy barterowej z odbiorcami rosyjskimi. W ostatnich dniach do firmy dotarły dwa wagony surówki odlewniczej o wartości 14 tysięcy dolarów. Jeżeli andrychowscy eksperci uznają, że można ją wykorzystywać w produkcji, być może Rosjanie będą w ten sposób płacili za silniki wysokoprężne.
Podpisanie umowy barterowej, zdaniem przedstawicieli firmy, jest prawdopodobnie jedynym sposobem zabezpieczenia płatności za silniki, które mają być montowane w rosyjskich samochodach dostawczych Gazela.
— Handel ze Wschodem wciąż jest obarczony dużym ryzykiem. Ale jest to olbrzymi rynek, na którym można ulokować dużą sprzedaż. Chcemy rozwijać współpracę z firmami z tego regionu — podkreśla Tadeusz Starowicz, członek zarządu Andorii.
Możliwy kontrakt
W przyszłym tygodniu delegacja Wytwórni Silników Wysokoprężnych wyjeżdża do Niżnego Nowgorodu na rozmowy w sprawie nawiązania współpracy handlowej.
— Co roku z tamtejszych taśm zjeżdża przeszło 100 tysięcy aut. Dotychczas stosowali tylko silniki benzynowe. Teraz chcą wzbogacić ofertę. Nawet gdyby tylko 5 proc. tych aut miało pod maską nasze silniki, byłby to wielki sukces — tłumaczy Tadeusz Starowicz.
Nowe produkty
W połowie marca w Andorii rozpocznie się próbny montaż nowego silnika na licencji Renault.
— Seryjna produkcja ruszy w II półroczu 2000 r. — twierdzi Tadeusz Starowicz.
Nowa linia osiągnie pełne zdolności produkcyjne i wtedy firma wytwarzać będzie 200 tysięcy sztuk tych silników. Program inwestycyjny wytwórni opiewa na ponad 130 milionów dolarów (520 mln zł). Po jego zakończeniu firma ma być największym krajowym producentem silników Diesla. W 1998 r. wartość sprzedaży spółki wyniosła ponad 242 298 tys. zł. Ten rok będzie trochę słabszy. Sprzedaż ma być niższa o blisko 10 proc.
Witold Nieć