Za dwa lata PBG może sięgnąć do kieszeni akcjonariuszy szukając pieniędzy na inwestycje. Na razie ma z czego finansować rozwój.
Nawet 500 mln zł mogą wynieść na koniec 2006 r. przychody PBG, notowanego na giełdzie wielkopolskiego holdingu specjalizującego się w budowie instalacji w sektorze m.in. gazowniczym i wodno-kanalizacyjnym. W 2004 r. sprzedaż zamknęła się kwotą 205 mln zł. Na przełomie 2006 i 2007 r. spółka zakończy realizację opracowanej przed niedawnym debiutem giełdowym strategii rozwoju. Kolejne plany mogą się wiązać z podwyższeniem kapitału.
Teraz przejęcia
— To jednak jeszcze mocno nieokreślone zamierzenia. Na razie chcemy przejąć trzy firmy — zapowiada Jerzy Wiśniewski, prezes i jeden z głównych udziałowców PBG.
Łączne wydatki na akwizycje w najbliższych miesiącach mogą sięgnąć 40 mln zł.
— Nie jesteśmy w stanie sami realizować kontraktów — tłumaczy Jerzy Wiśniewski.
W tym roku spółka planuje przychody na poziomie 335 mln zł (wzrost o 63 proc. w porównaniu z danymi z 2004 r.). Zysk netto ma się zamknąć kwotą 30 mln zł (odpowiednio o 66 proc. więcej).
— Prognozy są ostrożne, oparte na podpisanych lub niemal podpisanych kontraktach — zauważa prezes firmy.
Umów moc
Tegoroczne wyniki mogą być jeszcze lepsze, jeśli dojdzie do prywatyzacji PGNiG.
— Spodziewamy się wówczas sporych inwestycji tej spółki —zapowiada szef spółki.
PBG przymierza się także do inwestycji zagranicznych, choć otwarcie zapowiada, że startuje w przetargach (na łączną kwotę 6 mld zł) nie po to, aby wygrać, lecz po to, aby zrozumieć ich zasady. Poza jednym wyjątkiem.
— Może już w pierwszym kwartale rozstrzygnie się przetarg w Iraku. To lukratywny kontrakt, który ma być realizowany od początku 2006 r. — informuje Jerzy Wiśniewski.
Roszady udziałowców
W najbliższych miesiącach ze spółki wycofa się jeden z założycieli. Dom maklerski BZ WBK ma poszukać inwestorów finansowych zainteresowanych objęciem 1,5 mln akcji (ich wartość rynkowa sięga ponad 70 mln zł). Część papierów sprzeda m.in. prezes spółki. Chce w ten sposób uzyskać pieniądze na odkupienie akcji imiennych od wycofującego się założyciela. Nadal będzie dysponował ponad 50- -proc. udziałem w firmie.