Za kilka dni rusza emisja obligacji hipotecznych Europejskiego Funduszu Hipotecznego. Na razie za 19 mln zł, ale plany są ambitniejsze.
W piątek na polskim rynku zadebiutują obligacje hipoteczne Europejskiego Funduszu Hipotecznego (EFH), specjalizującego się w finansowaniu nieruchomości komercyjnych. W pierwszej transzy EFH, którego akcjonariuszami są m.in. Bank Współpracy Europejskie, Prokom Investment, Mirosław Wierzbowski i Andrzej Olechowski oraz spółka NSM, wyemituje papiery wartości 19 mln zł. To jednak tylko część trzyletniego programu o łącznej wartości 600 mln zł.
— To pierwsza w Polsce emisja obligacji hipotecznych, które są bardzo popularne zarówno w Europie, jak i Stanach Zjednoczonych — mówi Mirosław Wierzbowski, prezes EFH.
Jego zdaniem, pod względem bezpieczeństwa ustępują one jedynie obligacjom Skarbu Państwa. Papiery są bowiem emitowane pod konkretny projekt inwestycyjny. W tym przypadku pod budynek Centrum Promocji Kadr w Konstancinie. Fundusz zdobył już zapisy na obligacje wartości 8 mln zł. Wymagana minimalna kwota dla tej części emisji to 16 mln zł.
— Wśród chętnych są fundusze inwestycyjne i emerytalne — mówi szef EFH.
Podkreśla jednak, że w obecnej sytuacji rynkowej dość trudno znaleźć nabywców na tego rodzaju papiery, głównie ze względu na ich nowatorstwo na polskim rynku.
— Inwestorzy potrzebują czasu, aby się do nich przekonać —twierdzi Mirosław Wierzbowski
EFH zarządza portfelem wielkości 100 mln zł i ma ponad 40 mln zł funduszy własnych. Po trzech kwartałach zysk netto funduszu wynosi 100 tys. zł.
— Mam nadzieję, że za cztery lata nasz portfel osiągnie wartość 5 mld zł — mówi szef EFH.
Spółka chciałaby współfinansować duże inwestycje z rynku nieruchomości. Problem w tym, że banki z dużą rezerwą podchodzą do nowych projektów, szczególnie większych. EFH może jednak liczyć na pomoc BRE Banku i ING Banku Śląskiego.