Desant znanych Polaków na ukraińskie państwowe stołki nie ustaje. Po tym, jak Wojciech Balczun został szefem ukraińskich kolei, a Leszek Balcerowicz został przedstawicielem i doradcą prezydenta Petra Poroszenki, na czele Ukrawtodoru, zarządzającego ukraińską siecią drogową, może stanąć Sławomir Nowak. Poinformował o tym w środę portal „Apostrof”, opierając się na anonimowych źródłach.

Poprzedni szef Ukrawtodoru, Andriej Batiszczew, został odwołany w czerwcu. Ukraiński minister transportu Władimir Omeljan zapowiedział, że nowy szef rozpocznie pracę w sierpniu. Nie jest jeszcze pewne, czy zostanie wybrany w konkursie, czy bezpośrednio nominowany.
Sławomir Nowak był ministrem transportu od 2011 do 2013 r. Musiał odejść ze stanowiska w związku z zarzutami, dotyczącymi nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych. Chodziło o opisane przez „Wprost” drogie zegarki.
Kilka godzin po publikacji ukraińskiego portalu do sprawy krótko odniósł się na Twitterze Sławomir Nowak.
— Sławomir Nowak (@SlawomirNowak) August 3, 2016
Nasze źródła twierdzą, że były minister transportu co prawda jest coraz mocniej zaangażowany na Ukrainie, ale pojawienie się tematu jego ewentualnej prezesury w Ukrawtodorze to "element wewnętrznej rozgrywki" i plotka.