Argentyńskie peso osłabło w czwartek na czarnym rynku do rekordowych 118 za dolara. Poprzedniego dnia trzeba było za niego płacić 107 peso. Argentyńczycy wycofują z banków depozyty w krajowej walucie po tym jak bank centralny obniżył stopy próbując ożywić gospodarkę, która oprócz wcześniejszych problemów wynikających z recesji obecnie boryka się także z ograniczeniami wprowadzonym w celu walki z pandemią. Oprocentowanie depozytów spadło do 26,6 proc. przy rocznej inflacji sięgającej 48 proc. Ekonomiści spodziewają się coraz większego drukowania pieniędzy przez rząd w celu finansowania świadczeń społecznych.

- To sztorm doskonały – powiedział Federico Furiase, dyrektor firmy konsultingowej Eco Go. – Nastąpiła kombinacja oczekiwania na silną emisję pieniądza przez bank centralny, spadku stóp procentowych w peso i nasilenia hałasu w sprawie rozmów o zadłużeniu – dodał.
Obawy Argentyńczyków wzrosły po odrzuceniu przez wierzycieli propozycji restrukturyzacji ponad 65 mld USD długu zagranicznego kraju i oświadczeniu przez ministra gospodarki Martina Guzmana, że rząd nie zamierza jej poprawiać.