Asbis pierwszy kwartał może zaliczyć do udanych. Zysk netto grupy wzrósł o 35 proc. rok do roku do 2,3 mln USD, a przychody powiększyły się o 20 proc. do 500 mln USD. W pierwszych trzech miesiącach roku dystrybutor zanotował 54 proc. wzrostu sprzedaży dysków twardych, 47 proc. wzrostu w serwerach, a sprzedaż laptopów wzrosła o 29 proc. Najwięcej przychodów pochodziło ze sprzedaży smartfonów — 124,6 mln USD. Pomimo epidemii koronawirusa sprzedażtej linii produktowej urosła o 2 proc. rok do roku. Na drugiej pozycji znalazły się procesory, które wygenerowały 87,1 mln USD, czyli 23 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Na razie pandemia nie dotknęła Asbisu, jednak najwięcej sprzedaży grupa generuje w krajach byłego ZSRR, w tym w Rosji i na Ukrainie — w pierwszym kwartale odpowiadały za blisko 140 mln USD przychodów. Obostrzenia związane z koronawirusem pojawiły się tam relatywnie późno.

— Widzimy spadki na Ukrainie i w Kazachstanie — pandemia tam miała znaczniejsze skutki niż w Rosji. W Rosji kwarantanna zaczęła obowiązywać dużo później i nie dotknęła rynku detalicznego — mówi Costas Tziamalis, szef relacji inwestorskich Asbisu.
Spadek przychodów grupy w kwietniu nie był tak duży, jak spodziewał się zarząd, a w maju spodziewana jest natomiast wyższa sprzedaż niż w kwietniu.
— Obecnie obcerujemy odbicie na poszczególnych rynkach. Już w kwietniu ono nastąpiło w krajach Bliskiego Wschodu — informuje szef IR.
Asbis w ostatnim czasie zauważa duże zainteresowanie urządzeniami mobilnymi, w tym laptopami i tabletami, bo na większości rynków, na których działa, szkoły przeszły na zdalny tryb nauki. Nieźle wyglądała też sprzedaż smartfonów i procesorów. W ocenie Siergieja Kostevitcha, dyrektora generalnego Asbisu,pomimo tych pozytywnych sygnałów w całym roku sprzedaż może spaść.
— Naszym zdaniem w maju sytuacja powinna się unormować. Przewidujemy jednak, że sprzedaż w tym roku będzie niższa niż w ubiegłym, jesteśmy na to przygotowani. Zamierzamy utrzymać naszą silną pozycję rynkową oraz skupić się na pozyskiwaniu i obsłudze dużych projektów biznesowych — powiedział.
Costas Tziamalis jest jednak większym optymistą.
— Dużo będzie zależało od tego, jak poradzimy sobie w II kw. Pozostajemy pozytywnie nastawieni — po tym co widzieliśmy w kwietniu, spadek przychodów w 2020 r. nie jest przesądzony — ocenia.