Rosnąca popularność generatywnej sztucznej inteligencji wpływa na sposób wyszukiwania informacji w internecie i zmienia rynek reklamy oraz marketingu. Użytkownicy coraz częściej rezygnują z klasycznych wyszukiwarek na rzecz dużych modeli językowych, takich jak ChatGPT, Gemini czy Perplexity AI, które oferują gotowe podsumowania zamiast list linków. Z badania Adobe w USA wynika, że 77 proc. respondentów korzysta z ChatGPT jako wyszukiwarki, choć tylko trzy na dziesięć osób ufa generowanym odpowiedziom bardziej niż tradycyjnym wynikom.
Ten trend wymusza na producentach zmianę narzędzi marketingowych. Firmy powinny dostosować swoje strategie do nowych sposobów wyszukiwania informacji i oferować treści, które będą łatwo przetwarzane przez duże modele językowe.
Od software house’u do platformy marketingowej
Tomasz Pindel, Michał Sędzielewski i Paweł Rychlik początkowo prowadzili software house. W 2016 r. rozpoczęli prace nad platformą Voucherify do generowania kuponów promocyjnych i zarządzania programami lojalnościowymi dla branży e-commerce. Od kilku lat platforma stanowi główne źródło przychodów.
Z rozwiązań Voucherify w Polsce korzystało niewielu polskich przedsiębiorców. Spółka od początku pozyskiwała klientów głównie dzięki marketingowi w wyszukiwarkach internetowych. W rezultacie w kolejnych latach zdobyła kontrakty z dużymi firmami przede wszystkim z USA, Europy i Azji. Są to m.in. McDonald's, Vodafone, Bosch, John Deere, EasyJet i Michelin.
Taki model działania pozwolił Voucherify zwiększać przychody o 20-30 proc. rocznie bez zewnętrznego finansowania. W ubiegłym roku przychody sięgnęły blisko 18 mln zł, o 20 proc. więcej r/r. W 2025 r. prognozowany jest wzrost co najmniej 25-procentowy, a może okazać się lepszy, ponieważ finalizowanych jest jeszcze kilka kontraktów.
Właściciele Voucherify szukają sposobu na przeskalowanie i rozważają różne scenariusze, w tym sprzedaż części udziałów. Szacują, że wycena wynosi obecnie około 30 mln USD.
— W ubiegłych latach mieliśmy oferty sprzedaży od przedsiębiorstw, których produkty były komplementarne z naszym — mówi Paweł Rychlik.
AI nie może być dopiskiem przy logo
Zanim Voucherify rozpocznie negocjacje, chce poprawić widoczność swojej marki także w innych źródłach niż wyszukiwarki, a także pozyskać nowych klientów w Polsce. Równolegle rozwija zespół sprzedażowy na rynek amerykański. Pracuje też nad wprowadzeniem własnego agenta AI, który będzie planował, uruchamiał i monitorował kampanie oraz współpracował z innymi wyspecjalizowanymi agentami branżowymi.
Sprzedaż w Polsce ma wspierać nowa odsłona produktu. Inżynierowie Voucherify podchodzą ostrożnie do tworzenia oprogramowania z wykorzystaniem generatywnej sztucznej inteligencji, natomiast korzystają z niej wewnętrznie i planują wdrożyć rozwiązania pomagające zautomatyzować prace ich klientów przy kampaniach.
— Od kilkunastu miesięcy eksperymentujemy z różnymi narzędziami AI. Priorytetem jest końcowa jakość. Nie chcemy, aby nasz produkt był tylko kolejnym rozwiązaniem z dopisanym AI w logo — mówi Tomasz Pindel.
Agent e-commerce ma się komunikować z innymi wyspecjalizowanymi agentami branżowymi.
— Zwykle nasi klienci korzystają też z innych narzędzi, jak Braze, Bloomreach, Klaviyo, które służą do tworzenia i automatyzacji kampanii marketingowych, wysyłki spersonalizowanych mejli, SMS-ów i powiadomień push, rekomendacji produktów oraz zarządzania komunikacją w różnych kanałach _ mówi Tomasz Pindel.
Kolejną nowością będzie integracja z narzędziami do optymalizacji ceny. Voucherify nie ma takiej funkcji, ale planuje integrację z silnikami wykorzystującymi machine learning do ustalania cen.
— Polski rynek e-commerce też uzależnia się od masowych promocji, gubiąc z oczu zyski. To otwiera nam drzwi u dużych graczy nad Wisłą. Weźmy choćby miniony Black Friday, gdy rabaty sięgały nawet 70-80 proc. Tymczasem niektóre marki z przecenami wystartowały już w październiku, a wyprzedaż potrwa nawet do marca 2026 r. Efekt finansowy? Marki często nie potrafią policzyć, czy w ogóle warto było robić przeceny — mówi Michał Sędzielewski.
Paweł Rychlik podkreśla, że rynek e-commerce stawia konkretne wymagania, co wiąże się z końcem masowości. Promocje w e-handlu już są spersonalizowane, kontekstowe oraz ściśle powiązane z doświadczeniem zakupowym klienta. Jego zdaniem sztuczna inteligencja będzie odgrywać w tym procesie coraz istotniejszą rolę.
