Minister budżetu Gerard Darmanin poinformował, że rząd nadal planuje deficyt sektora publicznego w wysokości około 2 proc. w relacji do PKB w przyszłym roku po tymczasowym wzroście do 3,1 proc. w tym roku z powodu zmiany opodatkowania przedsiębiorstw.

Darmanin stwierdził też, że rząd określił oszczędności w wysokości 5 mld EUR potrzebne do zrównoważenia zbliżających się cięć w podatku dochodowym. Ale niektórzy urzędnicy przyznają, że cel na rok 2020 wymyka się spod kontroli. Jedno ze źródeł rządowych podało, że bardziej prawdopodobny jest deficyt na poziomie 2,1-2,3 proc.
Tymczasem biuro audytowe stwierdziło, że cel 2 proc. nie uwzględniał wszystkich ustępstw, jakie prezydent Emmanuel Macron poczynił wobec demonstrantów z tzw. „żółtych kamizelek”, którzy przez ponad sześć miesięcy protestowali przeciwko wysokim podatkom, malejącej sile nabywczej i postrzeganej przez administrację elitarności.
Macron ogłosił w grudniu pakiet o wartości ponad 10 mld EUR (11,4 mld USD), który ma na celu zwiększyć dochody najbiedniejszych pracowników i emerytów.
Audytor uważa jednak, że mało prawdopodobne jest, by plany sfinansowania cięcia przez zamknięcie luk podatkowych mogły zostać wprowadzone w przyszłym roku, co mogłoby w rezultacie dodać 0,3 punktu procentowego do deficytu. Z kolei po 2020 r. rządowe plany ograniczenia deficytu w dużej mierze opierają się na oszczędnościach budżetowych, które do tej pory pozostały niejasne i nieokreślone, a tym samym zagrożone niezrealizowaniem.