Backup z zanikami pamięci

Mirosław KonkelMirosław Konkel
opublikowano: 2021-03-18 16:20

W 58 proc. przypadków tworzenie kopii zapasowych kończy się niepowodzeniem.

W biurze zjawia się skarbówka. Na twarzy prezesa, głównego księgowego lub szefa IT maluje się przerażenie. „Nie ma” – mówi. „Czego nie ma?” – pyta kontrola. „Niczego nie ma. System padł” – brzmi odpowiedź. Taka sytuacja to zły sen każdego biznesmena.

Konieczność:
Konieczność:
Tworzenie kopii zapasowych kosztuje, ale za ich brak można zapłacić znacznie więcej.
Adobe Stock

Cyberatak, awaria lub kradzież komputerów oznaczają kłopoty z urzędami, utratę zaufania klientów, a niekiedy koniec działalności przedsiębiorstwa. Backup może zapobiec katastrofie. Tyle że 14 proc. wszystkich danych nie jest w ogóle kopiowanych, a ich odtwarzanie nie udaje się w 58 proc. przypadków. Z tego powodu 95 proc. instytucji straciło w ubiegłym roku ciągłość biznesową. Co czwarty serwer miał co najmniej jeden przestój. To wszystko utrudnia transformację cyfrową i negatywnie odbija się na wynikach finansowych – wskazuje międzynarodowy raport firmy Veeam.

– Niepowodzenie procesu tworzenia kopii zapasowych i odtwarzania danych ma dwie główne przyczyny. Pierwszą jest błąd lub przekroczenie limitu czasu podczas tworzenia kopii zapasowych, drugą niezapewnienie określonego w umowie poziomu usług podczas odtwarzania danych – mówi Danny Allan, dyrektor ds. technicznych i wiceprezes ds. strategii produktu w firmie Veeam.

Stacjonarnie lub w chmurze

Więcej optymizmu płynie z polskiego raportu spółki Xopero Software: backup stosuje już prawie 90 proc. ankietowanych (wobec 81 proc. przed rokiem). Jest to drugie najchętniej wykorzystywane rozwiązanie z dziedziny IT security, po antywirusach i oprogramowaniu anty-malware (95 proc.). Prawie 60 proc. respondentów oświadczyło, że kopie zapasowe wykonuje codziennie, a 12 proc. – że kilka razy dziennie. Raz w tygodniu i częściej robi to 19 proc. uczestników sondażu. Raz w miesiącu lub rzadziej swoje dane backupuje tylko 4 proc. przedsiębiorców. Najwięcej jest użytkowników narzędzi hybrydowych, czyli łączących backup lokalny z chmurowym (43 proc.). Ponad 37 proc. firm polega na modelu on-premises, a niecałe 5,6 proc. na chmurze. A teraz niespodzianka: aż 13 proc. badanych w dalszym ciągu zgrywa swoje dane na zewnętrzne dyski.

Ochrona dla malucha

Łatwo dowieść zasadności tworzenia kopii zapasowych przez biznesowych potentatów. Czy potrzebuje ich także sektor MŚP? Jak najbardziej. Według raportu Coverware 18 proc. ataków jest wymierzonych w małe i średnie firmy, 14 proc. w służbę zdrowia, a 12 proc. w sektor publiczny. Na szczęście w podmiotach tych dostrzega się już konieczność inwestowania w backup.

Ale dlaczego popularność tego rodzaju ochrony nie idzie w parze ze skutecznością? W czasie pandemii zwiększyło się zapotrzebowanie na elastyczność technologii, co wielu dostawców przeoczyło. Odświeżenie oferty jest zaś kosztowne i czasochłonne. Poprzestają więc na cokolwiek archaicznych produktach i usługach.

– Niektóre rozwiązania są obecne na rynku od lat w formie, która niewiele się zmieniła. Dodawanie nowych funkcjonalności trwa miesiącami, bywa nieopłacalne lub nawet niemożliwe ze względu na wykorzystywaną technologię bądź architekturę samego systemu – tłumaczy Grzegorz Bąk, menedżer ds. rozwoju produktu w Xopero Software.