Bank Rezerw Australii (RBA) we wtorek utrzymał stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Referencyjna stawka nadal więc wynosić będzie 3,85 proc. Takie rozstrzygnięcie lipcowego posiedzenia zaskoczyło inwestorów i analityków finansowych. Rynki były niemal całkowicie przekonane o obniżce stóp do poziomu 3,60 proc., powołując się na wyhamowanie inflacji bazowej oraz słabsze od oczekiwań dane o wydatkach konsumenckich.
Podzielona decyzja
Z komunikatu po zakończeniu dwudniowego posiedzenia wynika, że decyzja nie była jednogłośna. Sześciu z dziewięciu członków zarządu RBA opowiedziało się za utrzymaniem stóp, a trzech głosowało za ich obniżką. Taka rozbieżność zdań jest rzadkością w polityce monetarnej Australii i wskazuje na rosnące napięcia między potrzebą wspierania wzrostu a ostrożnością wobec inflacji.
RBA zaznaczył, że większość członków zarządu chce poczekać na więcej danych, które jednoznacznie potwierdzą trwałe spowolnienie inflacji, zanim zdecydują się na złagodzenie polityki pieniężnej.
Inflacja spada, ale niepewność pozostaje
Mimo że inflacja bazowa spadła do połowy celu RBA, wynoszącego 2–3 proc., bank uznał, że obecna sytuacja gospodarcza nadal nie daje wystarczających podstaw do rozpoczęcia cyklu obniżek. Dodatkowym czynnikiem wpływającym na decyzję były obawy związane z napięciami handlowymi, szczególnie w kontekście amerykańskich taryf i ryzyka globalnego spowolnienia.