Po obiecującej pierwszej fazie notowań na Wall Street, podczas której indeksy wspięły się na nowe rekordowe poziomy, w kolejnych godzinach potencjał strony popytowej osłabł. Jedynie na rynku technologicznym dobre nastroje dominowały do końca.
Za zatrzymanie rajdu byków tym razem w głównej mierze odpowiedzialny był bank Citigroup, a właściwie jego wyniki kwartalne. I nie poszło o przychody czy zyski, bo te odnotowały wzrost, ale 5 punktowy spadek marży odsetkowej trzeciego pod względem aktywów amerykańskiego banku. Wzbudziło to obawy o przyszłe zyski sektora bankowego, co uwidoczniło się w relatywnie mocnym spadku wskaźnika branży bankowej i finansowej. We wtorek zaprezentowane maja być rezultaty trzech innych gigantów, JPMorgan Cjase, Goldman Sachs i Wells Fargo i okaże się, czy niepokój był uzasadniony.