„Czy nadchodzi era bankowości społecznej?” — tak zatytułowano panel, który przekształcił się w dyskusję na temat przyszłości sektora bankowego. Czy banki powinny być obecne w mediach społecznościowych, skoro niesie to ze sobą ryzyko, że w razie wpadek złe wieści bardzo szybko się rozniosą w sieci?
— Pytanie zawiera przekonanie, że banki będą zawsze istnieć. Kiedyś ich nie było, dlatego pytanie brzmi — czy muszą trwać wiecznie. Są trzy obszary, którymi zarządzają optymalnie: ryzykiem, zaufaniem i informacją. Internet i serwisy zmieniają każdy z nich. Radykalnie zmienia się kwestia zaufania — mówi Edwin Bendyk, publicysta „Polityki”.
Jego zdaniem, w Polsce jeszcze tego nie czujemy, ale w Wielkiej Brytanii czy USA poniżej 20 proc. ludzi ufa bankom, dlatego szukają nowych miejsc lokowania pieniędzy.
— Stąd pojawia się model social lending, który pozwala realizować zadania banków bez banków — mówi publicysta. Dominik Czarnota, szef Naszej Klasy, uważa, że nie należy pytać, czy banki powinny być obecne w mediach społecznościowych, ale w jaki sposób.
— Wszyscy się tego uczymy. Jest już sporo udanych przedsięwzięćw mediach społecznościowych, ale w bankowości jeszcze stosunkowo mało. Przed sektorem jest sporo pracy — mówi prezes Naszej Klasy.
Paweł Kucharski, dyrektor ds. marketingu i rozwoju biznesu bankowości detalicznej BRE, jest przekonany, że media społecznościowe zupełnie zmieniają sposób działania banków. Tłumaczy, że przenoszą „siłę na stronę klientów”. To banki muszą się dostosować do nowej rzeczywistości. Auke Udowe Veenstra z Forester Research podaje jednak przykłady badań, które pokazują, że 81 proc. internautów nie chce banku na Facebooku. Czyli woli jego klasyczną wersję.
— Młodsze pokolenie jest bardzo aktywne na Facebooku, posługuje się smartfonem, ale idzie do banku, albo dzwoni do call centre, kiedy potrzebuje załatwić bardziej skomplikowaną sprawę — mówi Auke Udowe Veenstra.
Jorgen Bang-Jansen, prezes P4, operatora sieci Play, uważa, że placówki będą istniały, choć zmieni się ich wygląd: będą bardziej przyjazne dla klienta, przypominając bardziej kawiarnię niż bank.
— Teraz możemy o banku poczytać na Facebooku, ale banku potrzebujemy do kontaktu osobistego. Do prostszych czynności wystarczy kontakt przez internet — mówi szef Playa.
— Banki w niedługiej przyszłości, za pięć lat, nie będą miały placówek, bo one są niepotrzebne. Nie zniknie natomiast doradztwo — przewiduje Paweł Kucharski.