Minister energii Krzysztof Tchórzewski zlecił audyt w spółkach energetycznych; sprawa kształtowania się cen na Towarowej Giełdzie Energii musi być wyjaśniona - mówił w piątek premier Mateusz Morawiecki.
"Przedwczoraj prezes Urzędu Regulacji Energetyki poinformował o zgłoszeniu do prokuratury podejrzenia przestępstwa dotyczącego manipulacji cenowych. Jeśli teraz dodatkowo potwierdzają się informacje dotyczące tego, że być może to nie tylko podmioty mniejsze, ale również któryś z podmiotów dużych uczestniczył w jakichkolwiek manipulacjach cenowych związanych z kształtowaniem się ceny na Towarowej Giełdzie Energii, to takie zdarzenia, zachowania są absolutnie niedopuszczalne" - powiedział Morawiecki.
Artykuł dostępny dla subskrybentów i zarejestrowanych użytkowników
REJESTRACJA
SUBSKRYBUJ PB
Zyskaj wiedzę, oszczędź czas
Informacja jest na wagę złota. Piszemy tylko o biznesie
Poznaj „PB”
79 zł5 zł/ miesiąc
przez pierwsze dwa miesiące później cena wynosi 79 zł miesięcznie
Cały artykuł mogą przeczytać tylko nasi subskrybenci.Tylko teraz dostęp w promocyjnej cenie.
przez pierwsze dwa miesiące później cena wynosi 79 zł miesięcznie
Od jakiegoś czasu nie masz pełnego dostępu do publikowanych treści na pb.pl. Nie może Cię ominąć żaden kolejny news.Wróć do świata biznesu i czytaj „PB” już dzisiaj.
Minister energii Krzysztof Tchórzewski zlecił audyt w spółkach energetycznych; sprawa kształtowania się cen na Towarowej Giełdzie Energii musi być wyjaśniona - mówił w piątek premier Mateusz Morawiecki.
"Przedwczoraj prezes Urzędu Regulacji Energetyki poinformował o zgłoszeniu do prokuratury podejrzenia przestępstwa dotyczącego manipulacji cenowych. Jeśli teraz dodatkowo potwierdzają się informacje dotyczące tego, że być może to nie tylko podmioty mniejsze, ale również któryś z podmiotów dużych uczestniczył w jakichkolwiek manipulacjach cenowych związanych z kształtowaniem się ceny na Towarowej Giełdzie Energii, to takie zdarzenia, zachowania są absolutnie niedopuszczalne" - powiedział Morawiecki.
Jak przekazano w środę prezes URE zakończył postępowanie ws. skoku cen w kontraktach na giełdzie energii elektrycznej z pierwszej połowy tego roku, a dokumentację przekazał do prokuratury. Postępowanie, które regulator zarządził w czerwcu, miało na celu ustalenie czy zachodzi uzasadnione podejrzenie manipulacji na rynku określone w przepisach rozporządzenia REMIT (rozporządzenie PE i Rady ws. integralności i przejrzystości hurtowego rynku energii).
Morawiecki poinformował w piątek, że "minister Tchórzewski już zlecił audyt wszędzie, we wszystkich spółkach". "Będzie to bardzo dokładna kontrola, ale oczywiście jestem też jak najbardziej zdania, że jeśli regulator rynku - URE - dostrzegł jakiekolwiek wątpliwości dotyczące uczciwości kształtowania się ceny na Towarowej Giełdzie Energii, to zgłosił te potencjalne nieprawidłowości i mam nadzieję, że bardzo szybko się o tym przekonamy i wszelkie ewentualne konsekwencje będą wyciągnięte" - mówił szef rządu.
Jak podkreślił sprawa musi być wyjaśniona ponad wszelką wątpliwość. "Będziemy to weryfikować z całą surowością i stanowczością" - zapewnił premier.
W piątek w rozmowie z dziennikarzami prezes URE Maciej Bando ocenił, że to, co się obecnie dzieje z cenami energii, to przekroczenie zasad etycznego obrotu, zasad etycznego handlu.
Podkreślił, że po pięciu i pół miesiącach szczegółowych badań Urząd zgromadził taki materiał dowodowy, który umożliwił u złożenie uzasadnionego wniosku do prokuratury. Jak dodał, fakt, że ceny energii rosną w gwałtownym tempie, jedynie z powodu rosnących cen uprawnień do emisji CO2 i cen węgla "wydaje się w sposób jednoznaczny obalony".
Jak dodał, urząd zaobserwował, że różnica między ceną sprzedaży (energii - PAP) w "ostatnich latach i miesiącach" - po odjęciu kosztów węgla i uprawnień do emisji CO2, czyli tego, czym się tłumaczą spółki uzasadniając podwyżki - "gwałtownie" wzrosła.
"Coś jest nie tak, to nie tylko dwutlenek węgla i nie tylko węgiel" - mówił. Przyznał, że choć ceny obu tych składników wzrosły, ale nie na tyle by - jak podkreślił - przedsiębiorcy potykali się z ofertami rzędu 400, czy nawet 500 zł za MW. Według wyliczeń URE cena MW powinna wynosić ok. 330 zł.