Będzie powtórka dopłat do eksportu mięsa

Maciej Zbiejcik
opublikowano: 1998-11-23 00:00

Będzie powtórka dopłat do eksportu mięsa

Nadwyżka mięsa wieprzowego w przyszłym roku wyniesie około 100 tys. ton — twierdzą znawcy rynku. Natomiast Agencja Rynku Rolnego skupi być może zaledwie połowę. A to z uwagi na niewystarczającą ilość pieniędzy.

OBECNIE trwają ostatnie w tym roku działania interwencyjne ARR. Pod koniec ubiegłego tygodnia agencja ogłosiła — już drugi raz w ciągu ostatnich tygodni — przetarg na eksport półtusz wieprzowych z dopłatami. Pierwszy przetarg zakończył się tylko połowicznym sukcesem. Agencja zaproponowała wzięcie 25 tys. ton półtusz. Jedynie 12,7 tys. ton półtusz znalazło amatorów. I właśnie na tę pozostałą ilość odbędzie się drugi przetarg. Okres składania ofert mija 7 grudnia tego roku.

PRZEDSIĘBIORCY uczestniczący w systemie dopłat zobowiązani będą do rozpoczęcia eksportu półtusz wieprzowych w ciągu miesiąca od daty podpisania umowy i wyeksportowania ich do końca I kwartału 1999 roku. Wysyłane za granicę mięso powinno pochodzić z krajowego rynku, ale nie z zapasów agencji. Dopłata do każdego kilograma wyniesie 1 zł.

— ABY OPŁACAŁO SIĘ polskim eksporterom wysyłać w tej formie półtusze wieprzowe, ich cena powinna oscylować w granicach 2 zł/kg lub nieznacznie powyżej. Jednak na razie ceny nie spadają do tak niskiego pułapu — twierdzi Zbigniew Duniak z biura maklerskiego Agrid działającego przy Olsztyńskiej Giełdzie Zbożowej.

Trudno więc spodziewać się nagłego poruszenia wśród eksporterów w związku z propozycją agencji.

Z CAŁĄ PEWNOŚCIĄ brak większego zainteresowania tą formą eksportu półtusz wynika z tego, że kraje Europy Zachodniej posiadają w ofercie sprzedaży znacznie bardziej atrakcyjną cenowo i jakościowo wieprzowinę. Istnieje zatem obawa, że firmy, które w pierwszym przetargu zobowiązały się do wyeksportowania mięsa, będą miały problemy z wywiązaniem się z umowy. W dodatku większość z nich to przedsiębiorstwa handlowe, ale o małym doświadczeniu w obrocie półtuszami wieprzowymi.

Z UWAGI na dużą nadwyżkę mięsa w krajach Unii Europejskiej, a także coraz mniej chłonną Rosję coraz bardziej zaostrza się konkurencja i walka o każdy rynek. Część światowych producentów szuka nowych możliwości zbytu. W tym kontekście tłumaczą niektórzy maklerzy towarowi przejmowanie Morlin oraz Zakładów Mięsnych w Ostrołęce przez hiszpańską firmę Compofrio. Dzięki temu hiszpańska nadprodukcja trafiłaby na polski rynek. Zakłady przetwórstwa mięsnego znacznie mogą im to ułatwić.