Berlusconi obniży podatki i zwolni 75 tys. pracowników sektora publicznego

opublikowano: 2004-11-25 22:01

Premier Włoch Silvio Berlusconi zdołał nakłonić swych sojuszników politycznych do poparcia planu redukcji podatków i zapowiedział w czwartek, że powstały wskutek tego deficyt budżetowy zmniejszy, zwalniając 75 tys. pracowników włoskiej "budżetówki".

Dotychczasowy sprzeciw partnerów w rządzie wobec jego "rewolucji podatkowej", jak nazywa reformę, złamał, grożąc przedterminowymi wyborami i usunięciem z prawicowej koalicji Dom Wolności tych partii, które nie poprą obniżki podatków.

Zgodnie z projektem, który ma być zatwierdzony na piątkowym posiedzeniu Rady Ministrów, we Włoszech zostaną wprowadzone od przyszłego roku cztery progi podatkowe: 23 proc. dla dochodów do 26 tys. euro rocznie, 33 proc. - do 35 tys. euro, 39 proc. - przy dochodach ponad 33 tys. euro i 43 proc. - ponad 100 tys. euro.

Obecnie obowiązuje pięć progów podatkowych: 23 proc. - do 15 tys. euro, 29 proc. - do 29 tys. euro, 31 proc. - do 32 600 euro, 39 proc. - do 70 tys. euro i 45 proc. - ponad 70 tys. euro.

Berlusconi oświadczył w czwartek, że celem jego "rewolucji podatkowej" jest zredukowanie progów podatkowych do dwóch: 23 i 33 proc.

Trudności, jakie przeżywa włoska gospodarka, której deficyt osiągnął granicę ustaloną na poziomie 3-procent PKB przez Unię Europejską, skłoniły sojuszników Berlusconiego do podjęcia usilnych zabiegów o odroczenie reformy podatkowej do roku wyborczego 2006.

Poparli ich w tych usiłowaniach m.in. prezes konfederacji przemysłowców Confindustria i zarazem szef Fiata, Luca Cordero di Montezemolo oraz gubernator Banku Włoch Antonio Fazio.

Jednak perspektywa przedterminowych wyborów złamała opór partii pozostających w koalicji z Berlusconim.

ik/ mc/ kaj/