Adam Stańczak, Analityk DM BOŚ, Wydział Analiz Rynkowych, Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
opublikowano: 23-02-2022, 17:34
Środowe notowania na rynku warszawskim przyniosły kolejną sesję w ramach podwyższonej zmienności.
Na starcie rynek próbował grać w ramach wczorajszego układu sił i kontynuował odbicie, które pozwoliło zakończyć sesję wtorkową powrotem WIG20 nad psychologiczny poziom 2100 pkt. W istocie o poranku rynek w szybkim marszu uporał się również z oporem w rejonie 2120 pkt., którego przełamanie było ważnym elementem poniedziałkowego tąpnięcia. Szybko jednak do głosu doszła podaż i w kolejnych godzinach GPW ignorowała impulsy wzrostowe z giełd bazowych, a chętnie korzystała z impulsów spadkowych, którym stała się między innymi słabość złotego do dolara i euro. W finale WIG20 zamienił poranną zwyżkę o około 1 procent na spadek o 2,97 procent.
Artykuł dostępny dla subskrybentów i zarejestrowanych użytkowników
REJESTRACJA
SUBSKRYBUJ PB
Zyskaj wiedzę, oszczędź czas
Informacja jest na wagę złota. Piszemy tylko o biznesie
Poznaj „PB”
79 zł5 zł/ miesiąc
przez pierwsze dwa miesiące później cena wynosi 79 zł miesięcznie
Cały artykuł mogą przeczytać tylko nasi subskrybenci.Tylko teraz dostęp w promocyjnej cenie.
przez pierwsze dwa miesiące później cena wynosi 79 zł miesięcznie
Od jakiegoś czasu nie masz pełnego dostępu do publikowanych treści na pb.pl. Nie może Cię ominąć żaden kolejny news.Wróć do świata biznesu i czytaj „PB” już dzisiaj.
Adam Stańczak, Analityk DM BOŚ, Wydział Analiz Rynkowych, Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
opublikowano: 23-02-2022, 17:34
Środowe notowania na rynku warszawskim przyniosły kolejną sesję w ramach podwyższonej zmienności.
Na starcie rynek próbował grać w ramach wczorajszego układu sił i kontynuował odbicie, które pozwoliło zakończyć sesję wtorkową powrotem WIG20 nad psychologiczny poziom 2100 pkt. W istocie o poranku rynek w szybkim marszu uporał się również z oporem w rejonie 2120 pkt., którego przełamanie było ważnym elementem poniedziałkowego tąpnięcia. Szybko jednak do głosu doszła podaż i w kolejnych godzinach GPW ignorowała impulsy wzrostowe z giełd bazowych, a chętnie korzystała z impulsów spadkowych, którym stała się między innymi słabość złotego do dolara i euro. W finale WIG20 zamienił poranną zwyżkę o około 1 procent na spadek o 2,97 procent.
Fot. PAP - Leszek Szymański
Technicznie patrząc sesja jawi się jako porażka popytu w strefie oporów 2120-2100 pkt. Rynek wyrysował klasyczny powrót do połamanych wsparć i potwierdził ich przełamanie, wzmacniając opory w tym punkcie wykresu. W praktyce WIG20 flirtuje ze scenariuszem powrotu w rejon 2000 pkt., gdzie we wtorek popyt skutecznie skontrował podaż. Na wykresie pojawia się jednak zarys konsolidacji pomiędzy dnem fali spadkowej w okolicach 2000 pkt. i wzmocnioną dziś strefą oporów w rejonie 2120-2100 pkt. Kolejne sesje pokażą, czy rynek poszuka wyciszenia ostatnich emocji, czy też wymusi na inwestorach szukanie wsparć położonych niżej niż 2000 pkt. Wspierając się dziś układami technicznymi w ocenach rynku warto brać pod uwagę fakt, iż zamieszanie wokół Ukrainy jest jedną z klasycznych zmiennych, które owocują szumem wysyłanym przez wykresy. W praktyce nie warto wykluczać żadnego scenariusza i operować z blisko stawianymi zleceniami obronnymi, pozostając wrażliwym na korelację WIG20 z indeksami rynków bazowych i kondycją średnich z regionu Europy Wschodniej. Nie warto też lekceważyć zmienności, która utrudnia oceny zachowania WIG20 w ważnych punktach wykresu.