Białoruś chce wejść do grona wielkich producentów ziemniaków

(Paweł Kubisiak)
opublikowano: 2006-08-13 21:10

Powrót Białorusi do pierwszej dziesiątki producentów ziemniaków zapewni rządowy program rozwoju ich uprawy - zapowiedziała białoruska telewizja.

Powrót Białorusi do pierwszej dziesiątki producentów ziemniaków zapewni rządowy program rozwoju ich uprawy - zapowiedziała białoruska telewizja. Obecnie blisko 90 proc. kartofli spożywanych w tym kraju pochodzi z indywidualnych działek przyzagrodowych.

Białoruś produkuje 8 mln ton ziemniaków. Wydajność upraw w kołchozach, które dominują w rolnictwie, wynosi ok. 150 q z hektara i jest średnio o 8-35 q mniejsza niż na prywatnych polach. Kołchozowe kartofle są niskiej jakości, zazwyczaj uszkodzone, nie nadają się np. na chipsy, nie chcą ich też konsumenci.

W kołchozach panuje opinia, że uprawa kartofli wymaga szczególnych starań i jest nieopłacalna, więc lepiej siać zboże.

Ziemniaki uprawia też coraz mniej prywatnych rolników; w ciągu 10 lat ich liczba spadła z 2.170 do 1.476. Przez kilka lat łączna powierzchnia uprawy ziemniaka zmalała z 93 do 45 tys. ha.

W rezultacie produkcja w zeszłym roku okazała się niewystarczająca, by zaspokoić popyt. Na wiosnę ziemniaków, które są jedną z podstaw jadłospisu na Białorusi, zabrakło w sklepach, a na targowiskach ich cena wzrosła półtora raza - do 1500 rubli (2,2 zł).

Obecnie kartofle na stołecznym bazarze kosztują 1000-2000 rubli (1,4-2,8 zł).

Rządowy program na lata 2006-2010 ma zwiększyć powierzchnię uprawy ziemniaków do 65 tys. ha, podnieść wydajność do 250-300 q z ha, obniżyć koszty uprawy o 30-40 proc. i doprowadzić do trzykrotnego wzrostu eksportu.

Program przewiduje utworzenie 50 wielkotowarowych gospodarstw nie mniejszych niż 250 ha. Ruszył już pilotażowy projekt "Ziemniak", w ramach którego będą wypróbowywane nowe technologie uprawy oraz metody sprzedaży na rynku krajowym i na eksport.(PAP)