Białoruś nadal nie ma porozumienia z Rosją w sprawie dostaw paliw na 2005 rok. Podczas wtorkowego spotkania premierów Rosji i Białorusi, Michaiła Fradkowa i Siarhieja Sidorskiego, w Mińsku udało się jedynie "uzgodnić stanowiska w
sprawie porozumienia".
Fradkow zapewnił, że porozumienie zostanie podpisane do końca roku. Omawiano wielkość dostaw rosyjskiego gazu, ale nie padła żadna liczba. Białoruś chce otrzymać 21,5 miliarda metrów sześciennych gazu, a Rosja proponuje o miliard mniej. Premier Fradkow powiedział, że Rosja zamierza dostarczać gaz po tegorocznej cenie, czyli nieco ponad 46 dolarów za tysiąc metrów sześciennych, tymczasem Białoruś chce płacić niecałe 40 dolarów.
Nie osiągnięto też porozumienia w sprawie ilości dostarczanej ropy. Rosja chce eksportować na Białoruś 18 milionów ton ropy, Białoruś domaga się większych dostaw.
Media poinformowały o podpisaniu przez białoruski koncern energetyczny Biełenergo i rosyjskiego dostawcę energii RAO JES Rossii kontraktu na dostawę na Białoruś w 2005 roku 5,5 miliarda kilowatogodzin energii elektrycznej, czyli o 35,5 procent więcej niż w roku bieżącym.