Biały Dom skrytykował wyrok sądu zawieszający cła

PAP
opublikowano: 2025-05-29 20:51

Rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt powiedziała na konferencji prasowej, że fundamentem decyzji o nałożeniu ceł był "zdrowy rozsądek", a Sąd ds. Handlu Międzynarodowego "przekroczył swoje kompetencje".

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Federalny Sąd ds. Handlu Międzynarodowego uznał w środę, że Trump przekroczył pełnomocnictwa nakładając dodatkowe cła, podczas gdy takie prawo ma tylko Kongres. Decyzja ta blokuje zarówno wprowadzenie ceł wobec Kanady, Meksyku i Chin, którym władze amerykańskie zarzucają niewystarczającą walkę z przemytem fentanylu, jak i wprowadzone na początku kwietnia cła „wzajemne”.

Biały Dom wyraził przekonanie na platformie X, że wyrok sądu zostanie obalony w apelacji. „Sąd Najwyższy musi w końcu położyć temu kres” – oznajmiła Karoline Leavitt.

W ciągu trzech miesięcy prezydentury Trump ogłaszał cztery serie ceł: w wysokości 25 proc. na Kanadę i Meksyk oraz 20 proc. na Chiny, w wysokości 25 proc. na stal i aluminium ze wszystkich państw, 25 proc. na samochody i części samochodowe ze wszystkich państw (poza Kanadą i Meksykiem), a także tzw. cła wzajemne wobec niemal 60 państw mających nadwyżkę w handlu z USA, zawieszone po kilku dniach i zastąpione tymczasową 10-proc. stawką minimalną (z wyjątkiem Chin). Łączne stawki celne na import z Chin, które jako jedyne wprowadziły cła odwetowe, wyniosły 145 proc.

Prezydent USA obiecał Amerykanom w kampanii wyborczej, że wprowadzenie taryf zmniejszy deficyt w handlu międzynarodowym, który wynosi 1,2 bln dol., oraz przyczyni się do powstania większej liczby miejsc pracy w kraju, przede wszystkim w przemyśle wytwórczym.