Biuro Maklerskie BPH rekomenduje: sprzedaj Stalexport

opublikowano: 2001-04-26 15:01

W kwietniowym raporcie BM BPH obniżył krótkoterminową rekomendację dla Stalexportu do sprzedaj wyznaczając cenę docelową akcji spólki na poziomie 5,7 zł. Na czwartkowej sesji po publikacji wyników finasowych kurs spółki tracąc ponad 6 proc. spadł do 7,5 zł.

Spółka skorygował wynik finansowy za ubiegły rok, który w efekcie zakończył się stratą 578 mln zł. ! Według wcześniejszych komunikatów spółka w ub. roku osiągnęła zysk 5,6 mln zł. Obecna korekta jest związana z utworzeniem pełnych rezerw na zaangażowanie spółki w Hucie Ostrowiec i częściowo w Estal Łabędy i Hucie Szczecin. Tak duża strata wpłynie niekorzystnie na notowania kursu Stalexportu, który poniesie w najbliższym czasie znaczne wydatki związane z restrukturyzacją hut. Kluczowym zagadnieniem dla Stalexportu będzie restrukturyzacja Huty Ostrowiec. Prasa podała wiadomość o zablokowaniu kont Huty Ostrowiec, z tego powodu huta wstrzymała produkcję w zakładzie wyrobów walcowanych. Nieoficjalnie wiadomo, że huta ta zamknie ub. rok stratą 138 mln zł. Prognozujemy, że efekty restrukturyzacji grupy Stalexportu będą widoczne najwcześniej po roku. Spółka zamierza skoncentrować się na działalności krajowej, export ma być prowadzony jedynie okazjonalnie na pobliskie rynki. Pozwoli to zlikwidować utrzymywanie zbyt kosztownej zagranicznej sieci sprzedaży. Obecnie ok. 50% przychodów sprzedaży pochodzi z handlu na rynku krajowym, Export i Import dają po 25%.

Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej podjął decyzję o konwersji wierzytelności do Stalexportu w drodze objęcia nowej emisji 7,2 mln akcji po cenie emisyjnej 11 zł. Zmienia to pierwotne plany warunków emisji: cena emisyjna miała być znacznie wyższa (21,77 zł), natomiast ilość emitowanych akcji mniejsza (3,64 mln akcji). W przypadku objęcia akcji w wysokości 7,2 mln akcji NFOŚ zostanie największym akcjonariuszem Stalexportu – będzie posiadał 35,94% kapitału akcyjnego Spółki. Do zaakceptowania tej decyzji potrzebna jest jeszcze zgoda WZA spółki. Do spółki nie wpłyną dodatkowe środki. Na przejęte od NFOŚ należności hut Stalexport będzie musiał w przyszłości utworzyć rezerwy, gdyż przejął je za 100% wartości. Jak wiadomo trudno będzie odzyskać to w pełnej wartości, dlatego w przyszłości będą zawiązywane na nie rezerwy. Nie ma jednak pewności , że po ogłoszeniu wyniku Stalexportu NFOŚ nie zmieni decyzji od ceny akcji, bądź w ogóle przeprowadzenia operacji konwersji wierzytelności na akcje.

27 kwietnia Sąd Najwyższy ma stwierdzić, czy sprawę Stalexportu przeciwko Izbie Skarbowej należy rozpatrzyć ponownie, zachowane tu zostaną szanse na odzyskanie przez spółkę ok. 100 mln zł. Spółka domaga się odszkodowania z tytułu utraconych korzyści spowodowanych nadpłatą podatku z różnic kursowych w latach 1989-1990. Stalexport zapłacił wtedy podatek, który jak się okazało –nie był należny. Spółka po pewnym czasie odzyskała zwrot kwoty głównej, nie otrzymała jednak odsetek, które zostały oszacowane na 52 mln zł.. Obecnie spółka domaga się łącznie z odsetkami od tej kwoty: 100 mln zł. Rozprawa kasacyjna jest więc ostatnią szansą, jeśli Sąd Najwyższy podtrzyma wyrok sądu niższej instancji, który jest dla spółki niekorzystny, wówczas spółka nie będzie miała gdzie się odwoływać. Uważamy, że są nikłe szanse na pomyślne dla Stalexportu rozstrzygnięcie tego sporu.

Sytuacja finansowa katowickiej spółki jest zła. Na wyniku skonsolidowanym spodziewamy się wykazania dużej straty. Spowodowane to będzie złą kondycją finansowa spółek zależnych. W wyniku emisji na proponowanych warunkach kapitały własne Stalexportu wzrosną o 79 mln zł. Będzie to wartość znacznie niższa od zobowiązań spółki, które na koniec ub. roku wyniosły 959 mln zł. Na uwagę zasługuje fakt, że zobowiązania pozabilansowe wynoszą dodatkowo 573 mln zł, na które w dużej części składają się poręczenia dla spółek zależnych. postawić Grupę kapitałową w trudnej sytuacji – grożącej utratą płynności. W związku z powyższym rekomendujemy sprzedaż akcji Stalexportu

Długi Polskiego Hutnictwa sięgają 9 mld zł. Należności stanowią 2,8 mld zł. Do końca 2001 r. produkcja stali wyniesie ok. 10,8 mld ton, Import stanowi 35%krajowego zużycia , podczas gdy w krajach UE nie przekracza to 13%. 67% używanych w Polsce wyrobów hutniczych stanowią wyroby płaskie, z czego aż 50% sprowadza się głównie z Ukrainy i Słowacji.

Wielkość i formę pomocy państwa dla krajowego hutnictwa ma zostać ściśle uzgadniana z Komisją Europejską. Nowy plan to w dużej mierze efekt nacisku Brukseli na restrukturyzację naszych hut. W krajach Unii Europejskiej od lat jest nadprodukcja stali. Urzędnicy z UE twierdzą, że niepłacenie przez huty składek na ZUS i podatków powoduje, że dzięki temu produkcja nasza jest tańsza. Unia grozi, że jeśli nie przeprowadzimy koniecznych reform tej branży , zaważy to na postępie negocjacji w dostosowywaniu naszej gospodarki do unijnych wymogów. Według ostatnich informacji EBOiR nie zamierza dalej uczestniczyć w restrukturyzacji polskiego hutnictwa.

Konsolidacja w branży wśród światowych potentatów do dodatkowo wpłynie niekorzystnie na polskie huty. W wyniku połączenia trzech europejskich potentatów hutniczych : francuski Usinor, luxemburski Arbes i hiszpański Aceralia, powstanie największy na świece producent stali. Będzie on dostarczał na rynek ok. 46 mln ton stali. Megafuzja ta stawia pod znakiem zapytania wcześniejsze projekty utworzenia przez te spółki konsorcjum, które miało być potencjalnym inwestorem w polskich hutach głównie Katowice i Sendzimira.

Na świecie występują tendencje świadczące o poprawie koniunktury w przemyśle stalowym. Do końca 2005 r. zużycie stali wzrośnie z obecnych 740 mln ton do 830 mln ton. Jednocześnie spadają ceny stali co źle wróży dla nie zmodernizowanym polskim hutom. Ważną konkurencję stanowią huty niemieckie, słowackie i ukraińskie, które mogą swobodnie exportować na nasz rynek.

Tomasz Ćwintal

Biuro Maklerskie BPH S.A