Biznes odpowiedzialny za naszą przyszłość

  • Materiał partnera
opublikowano: 09-07-2019, 22:00

Głównym orężem w walce o planetę Ziemię są zintegrowane działania biznesowe oraz etyczne decyzje nie tylko globalnych korporacji, lecz również małych spółek. Duża odpowiedzialność spoczywa także na funduszach inwestycyjnych

26 czerwca br. we wsi Radzyń w województwie lubuskim odnotowano 38,2 st. Celsjusza. To nowy rekord czerwcowej temperatury w Polsce w całej historii jej pomiarów. Co więcej, tegoroczny czerwiec okazał się najcieplejszym czerwcem w historii pomiarów prowadzonych na Ziemi, a niedawno Światowa Organizacja Meteorologiczna, jedna z wyspecjalizowanych agend ONZ, ogłosiła, że obecny rok ma szansę zostać uznany za jeden z najgorętszych.

OSTATNI DZWONEK NA PODJĘCIE DZIAŁAŃ:
OSTATNI DZWONEK NA PODJĘCIE DZIAŁAŃ:
Przed przedsiębiorcami stoją ogromne wyzwania. Bez ich natychmiastowego zaangażowania nie będzie możliwe zniwelowanie negatywnych skutków, jakie na naszą planetę mają szybko postępujące zmiany klimatyczne wynikające ze szkodliwej działalności człowieka — przyznali uczestnicy debaty w redakcji „Pulsu Biznesu”
Fot. GK

W kolejnych latach fale upałów przybiorą na sile, a towarzyszyć im będą susze, pożary, powodzie, silne wiatry, trąby powietrzne, huragany, burze i gradobicia, doprowadzając do katastrofalnych zniszczeń. Eksperci ostrzegają, że nasza planeta ma czas tylko do 2030 r., aby powstrzymać zmiany klimatu, wywołane przede wszystkim emisją CO 2. Jednak bez zaangażowania środowisk biznesowych Ziemia nie ma żadnych szans — takie wnioski padły podczas debaty „Pulsu Biznesu” poświęconej właśnie zrównoważonemu rozwojowi w biznesie, w której udział wzięli przedstawiciele głównych sektorów gospodarczych, giełdy oraz ekspertów zrównoważonej polityki korporacyjnej.

— Zrównoważony wzrost gospodarczy to jeden z kluczowych elementów w walce o ochronę naszej planety — twierdzi Michał Gajewski, prezes zarządu Santander Bank Polska i członek zarządu Forum Odpowiedzialnego Biznesu (FOB), największej w Polsce organizacji upowszechniającej standardy odpowiedzialnego biznesu.

Nowe modele działania

Tymczasem najnowsze dane wskazują, że na razie przegrywamy walkę z nami samymi — w ramach antropocenu, czyli trwającej od ok. 200 lat epoki geologicznej, określanej jako okres absolutnej dominacji homo sapiens, ponosimy coraz większe koszty naszego rozwoju gospodarczego i poprawy jakości życia, prowadząc do degradacji całej planety i niszcząc całe złożone ekosystemy.

— Warto przypomnieć ostatnie analizy ONZ, z których wynika że 25 proc. gatunków jest obecnie zagrożonych wyginięciem, a około miliona wymrze w ciągu najbliższej dekady. Człowiek przekształcił 75 proc. powierzchni ziemi. Od 2000 r. wylesiono ponad 32 mln ha lasów tropikalnych. Do 2016 r. zniknęło 559 z 6190 gatunków zwierząt hodowlanych. Wielkie wymieranie owadów to straty w produkcji żywności na poziomie 235-577 mld USD. Od 1950 r. ludzkość wyprodukowała 8 mld ton plastiku, a obok masowej wycinki lasów człowiek odpowiada także za wysuszenie 85 proc. mokradeł. Tymczasem ta sama ludzkość jest dumna z tego, że przez ostatnie 50 lat podwoiła się liczba ludności, wolumen światowej gospodarki wzrósł czterokrotnie, handel międzynarodowy wzrósł dziesięciokrotnie, rynek żywności się potroił. Jest to sukces pozorny, bo podcinamy gałąź, na której siedzimy. Przyjrzyjmy się na przykład oceanom. Jest to obszar do którego człowiek ma relatywnie najtrudniejszy dostęp. Tymczasem i tutaj sobie poradziliśmy. Presja ludzkiej aktywności odciska się na 66 proc. powierzchni oceanów — wymienia Kamil Wyszkowski, przedstawiciel i prezes rady UN Global Compact Network Poland, największej na świecie platformy ONZ angażującej biznes, miasta i uczelnie wyższe w realizację tzw. Celów Zrównoważonego Rozwoju (SDG).

Cele te, zawarte w przyjętej na szczycie ONZ w 2015 r. Agendzie na Rzecz Zrównoważonego Rozwoju, w 169 zadaniach wskazują na działania, jakie należy podjąć do zwalczania zmian klimatycznych i ochrony naszej planety, ale również — ekstremalnej biedy, nierówności i niesprawiedliwości społecznej. Wszystkie cele realizowane przez rządy państw, świat nauki, społeczeństwo oraz — co najważniejsze — przez biznes wzajemnie się uzupełniają i wspierają.

— Nawet jeśli mechanizm zrównoważonego rozwoju zostanie opracowany na poziomie administracyjnym, nie da się go skutecznie wdrożyć bez porozumienia ze stroną biznesową. Ta z kolei musi zmieniać swoje dotychczasowe modele działania, mając na uwadze przede wszystkim kwestię etyki, rozumianą w tym przypadku jako samoograniczanie się w trosce o przyszłe pokolenia — wyjaśnia Kamil Wyszkowski.

Podmioty przyłączające się do walki o planetę strategie zrównoważonego rozwoju w biznesie opierają przede wszystkim na specyfice swojej działalności. Dlatego wybierają cele, które z ich punktu widzenia są najważniejsze. Piotr Borowski, członek zarządu GPW przekonuje, że zmiany w postrzeganiu przez firmy kwestii zrównoważonego rozwoju mogą być wynikiem działań realizowanych na szczeblu administracyjnym oraz mogą wynikać wprost z podejścia inwestorów i konkretnych ich oczekiwań co do kwestii etycznego prowadzenia biznesu.

— Jeśli inwestorzy przywiązują wagę do zrównoważonego prowadzenia działalności biznesowej, przedsiębiorstwa notowane na giełdzie muszą w sposób coraz bardziej przemyślany realizować swoje strategie z uwzględnieniem czynników środowiskowych i społecznych. Taki zresztą silny trend jest już bardzo zauważalny wśród inwestorów na rynkach bardziej rozwiniętych, gdzie coraz więcej funduszy inwestuje etycznie — podkreśla Piotr Borowski.

Co więcej, zrównoważony rozwój staje się dziś elementem konkurencyjności, czego nie można już lekceważyć.

Zrównoważony wzrost

Dominika Bettman, prezeska zarządu Siemens Polska i FOB, podaje, że przedsiębiorstwa z branży przemysłowej przede wszystkim walczą o czystą energię. Jest to siódmy cel (dostęp do źródeł stabilnej, zrównoważonej i nowoczesnej energii po przystępnej cenie) Agendy 2030. Koncentrują się także na budowie odpowiedniej, bezpiecznej, zrównoważonej infrastruktury (cel 9), w tym miast (cel 11). Na przykład dla Siemensa największym wyzwaniem jest jak najniższa emisyjność CO 2 w całym cyklu produkcji — od budowy urządzeń wytwarzających prąd po użytkowanie przez klientów, utylizację aż po ponowne wykorzystanie zużytych elementów.

— Siemens zobowiązał się, że do 2030 r. jego produkcja będzie zeroemisyjna. W ostatnich latach udało się obniżyć zużycie konwencjonalnego prądu o ponad 30 proc. — opowiada Dominika Bettman.

Niemiecki koncern był jednym z czołowych producentów elektrowni atomowych na świecie, ale wycofał się z energetyki jądrowej po tragicznych wydarzeniach w japońskiej elektrowni atomowej Fukushima w 2011 r.

— W ogłoszonym kilka dni temu manifeście „Pięć kroków w kierunku silniejszej Europy” Joe Kaeser, CEO zarządu Siemensa AG, wyraźnie wskazuje na to, że szansą na rozwój europejskiego przemysłu jest przyjęcie roli lidera w technologiach proekologicznych. Na to stawia i do tego przekonuje Siemens. Inwestowanie w technologie przyszłości także pomoże Europie zdobyć przewagę w sferze geopolitycznej i konkurować z sukcesem na rynkach międzynarodowych — przekonuje prezeska Siemensa w Polsce.

Z kolei Santander Bank Polska realizuje strategię odpowiedzialnej bankowości opartą na dwóch filarach: odpowiedzialności w stosunku do klientów, pracowników i akcjonariuszy oraz odpowiedzialności wobec całego społeczeństwa.

— Jako drugi największy bank w Polsce będący częścią międzynarodowej grupy czujemy też odpowiedzialność wobec całego społeczeństwa, decydując, jak wykorzystamy nasz potencjał finansowy, aby przyczynić się do przezwyciężenia wielkich wyzwań, z jakimi się obecnie mierzymy. Ten filar naszej strategii oparliśmy właśnie na celach Zrównoważonego Rozwoju, które wskazują najważniejsze i najbardziej palące problemy do rozwiązania. Możemy i chcemy odegrać ważną rolę w zadbaniu o to, aby wzrost gospodarczy był integrujący i zrównoważony. Integrujący — poprzez walkę z wykluczeniem, m.in. finansowym, wspieranie przedsiębiorców w zakładaniu firm i tworzeniu nowych miejsc pracy oraz ułatwianie ludziom dostępu do usług bankowych czy edukacji. Dlatego realizujemy takie działania jak program „Obsługa bez barier”, projekt stypendialny Santander Universidades, czy program edukacyjny dla dzieci Finansiaki. Natomiast zrównoważony — poprzez wspieranie rozwiązań przyjaznych środowisku i promowanie zielonego finansowania — komentuje Michał Gajewski.

Jednocześnie bank, koncentrując się na przeciwdziałaniu zmianom klimatycznym, m.in. przestał finansować nowe kopalnie węgla kamiennego czy bloki energetyczne zasilane węglem. Wspiera również emisję zielonych obligacji (ZO), papierów wartościowych, z których finansowane są inwestycje chroniące środowisko. W marcu 2017 r. Ministerstwo Finansów uplasowało ZO o łącznej wartości 2 mld euro. Ich jedynym emitentem w polskim sektorze prywatnym był bank BZ WBK, czyli obecnie Santander Bank Polska.

— Sfinansowaliśmy również zakup elektrycznych autobusów dla Warszawy, a także przystąpiliśmy do polskiego Paktu na rzecz zrównoważonego wykorzystywania tworzyw sztucznych. Sukcesywnie wymieniamy też naszą flotę samochodową na rzecz hybryd, zmniejszając w ten sposób emisję CO 2 o ponad 30 proc. do 2021 r. — szacuje Michał Gajewski.

Do Paktu na rzecz zrównoważonego wykorzystywania tworzyw sztucznych przystąpiła również firma PepsiCo Polska, której strategia wiąże się szczególnie z celem 13. (przeciwdziałanie zmianom klimatycznym).

— PepsiCo wspiera i edukuje rolników głównie przy produkcji ziemniaka. Dąży również do minimalizacji zużycia wody do produkcji napojów. I już widać efekty naszych działań — udało się nam dotychczas ograniczyć zużycie wody na jednostkę o 25 proc. Ponadto dzięki budowie efektywnego systemu dystrybucji żywności zminimalizowaliśmy o 25 proc. emisję CO 2 — tłumaczy Michał Jaszczyk, prezes zarządu PepsiCo Polska.

Obecnie przed całą branżą spożywczą stoi duże wyzwanie — według przepisów unijnych najpóźniej do 2025 r. każda butelka plastikowa (PET) powinna być wyprodukowana z udziałem minimum 25 proc. materiałów pochodzących z recyklingu, a od 2030 r. — w 30 proc. — Warto jednak mieć na uwadze, że butelki PET stanowią ok. 15 proc. plastikowych śmieci. Więc zagadnienie plastiku w obiegu jest dużo szersze niż sama butelka PET. Tematem numer jeden jest zatem edukacja w obszarze segregacji śmieci,

która naprawdę może wiele zmienić. Dla przykładu po pierwszym roku funkcjonowania edukacyjnego projektu „Działaj z imPETem!”, w którym udział bierze również firma PepsiCo, wzrost liczby butelek PET poddawanych recyklingowi sięgnął w systemie Rekopolu prawie 30 proc., podczas gdy średnia krajowa wynosi 14 proc — podaje Michał Jaszczyk. Jego zdaniem edukacja w formie szkoleń czy wymagań nie powinna być barierą dla firm, lecz stanowić element podnoszenia kompetencji.

Wzorcowe praktyki

Zdaniem fachowców w kwestii społecznej odpowiedzialności biznesu ciągle widać dużą przepaść między globalnymi i dużymi krajowymi podmiotami a lokalnymi firmami w Polsce, które często występują w roli klienta lub podwykonawcy.

— W przypadku dużych przedsięwzięć infrastrukturalnych generalni wykonawcy odpowiadają za całość projektu, więc określonymi standardami muszą objąć nie tylko siebie, ale cały łańcuch dostaw, w tym lokalnych dostawców i klientów, co jest dużym wyzwaniem, zwłaszcza teraz w zaostrzonych warunkach konkurencyjności — tłumaczy Dominika Bettman.

W wielu branżach szkodliwy wpływ na środowisko jest także efektem braku regulacji prawnych. Widać to dobrze na przykładzie nielegalnego obrotu szkodliwymi odpadami w Polsce czy utylizacji zużytego oleju silnikowego.

— W trakcie spalania takiego oleju w zwykłych piecach olejowych — co jest nagminnym procederem — wytwarzają się silnie trujące toksyny. Niestety w Polsce w tym trybie na 240 tys. ton oleju silnikowego w piecach spalane jest nawet do 100 tys. ton. To z jednej strony efekt zaniedbania ustawodawcy — nie ma określonych zasad ogólnopolskiej zbiórki olejów zużytych opartych na systemie kaucyjnym, z drugiej brakuje także nadzoru oraz odpowiedniej edukacji wśród pracowników i właścicieli warsztatów samochodowych — wyjaśnia Kamil Wyszkowski.

Zdaniem Piotra Borowskiego niebagatelną rolę mogą tu odegrać inwestorzy, którzy coraz częściej biorą pod uwagę czynniki ESG przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych. Odpowiedzialni inwestorzy uwzględniają aspekty związane ze środowiskiem, społeczeństwem i ładem korporacyjnym. Tacy inwestorzy preferują te przedsiębiorstwa, które stosują dobre praktyki w ramach prowadzonej działalności z zakresu zrównoważonego rozwoju, w tym takie zagadnienia, jak: ochrona praw konsumenta, zrównoważony łańcuch dostaw, wpływ na środowisko, odpowiedzialne zarządzanie personelem i stosowanie zasad ładu korporacyjnego W rozwiniętych gospodarkach Europy Zachodniej i USA czy Japonii już są przeznaczane potężne środki finansowe na odpowiedzialne społecznie prowadzenie biznesu.

— W Polsce ten proces dopiero nabiera impetu, natomiast warto podkreślić, że GPW już od wielu lat promuje zasady ładu korporacyjnego, zarówno wśród spółek notowanych na głównym parkiecie, jak i na rynku NewConnect — opowiada Piotr Borowski.

FOB również wskazuje na pozytywne trendy nad Wisłą — w tegorocznym, największym w Polsce przeglądzie CSR — raporcie „Odpowiedzialny biznes w Polsce. Dobre praktyki”, przygotowanym właśnie przez FOB, liczba zgłoszonych praktyk oraz firm wzrosła o 30 proc. w porównaniu z ubiegłorocznymi wynikami.

— W pewnym momencie w Polsce idea CSR zaczęła tracić na wartości, bo została pomylona z dobroczynnością. W dodatku zaszywano ją „gdzieś” w firmie z ograniczonym dostępem do zarządu. Takie podejście na szczęście zaczyna odchodzić w niepamięć — coraz więcej zarządów spółek włącza się w nurt odpowiedzialnego biznesu — przekonuje Dominika Bettman.

© ℗
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Polecane