BlackRock: Wysokie stopy nadal są zagrożeniem dla rajdu na akcjach

Mikołaj ŚmiłowskiMikołaj Śmiłowski
opublikowano: 2023-11-07 08:21

Wzrost indeksów może się okazać krótkotrwały, gdyż rynek nie uwzględnia w cenach potencjalnych skutków dłuższego utrzymania stóp procentowych Fedu na obecnym poziomie - mówi Jean Boivin, dyrektor BlackRock Investment Institute.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Rentowności amerykańskich obligacji podskoczyły do kilkuletnich maksimów, ponieważ inwestorzy spodziewają się dłuższego utrzymania stóp procentowych na obecnym, podwyższonym poziomie. Dane historyczne wskazują, że w takich warunkach akcje zachowują się wyjątkowo słabo.

- Należy zadać sobie pytanie, czy inwestorzy w pełni uwzględnili już w cenach akcji skutki obecnego cyklu podwyżek stóp procentowych? Naszym zdaniem nie, dlatego spodziewamy się spadku indeksów i dostosowania wycen do obecnych warunków makroekonomicznych. Warunki giełdowe będą znacznie lepsze, kiedy dokona się ta korekta, najprawdopodobniej dopiero w 2024 r. - mówi Jean Boivin, dyrektor BlackRock Investment Institute.

Zespół Jeana Boivina od lipca 2022 r. niezmiennie utrzymuje zalecenie “niedoważaj” dla akcji z rynków rozwiniętych, mimo że w tym czasie indeks MSCI World podniósł się o 11 proc. Zdaniem ekspertów globalny wzrost gospodarczy będzie niższy, ponieważ stan amerykańskiej gospodarki jest gorszy niż się wydaje, a Fed będzie mimo to utrzymywał stopy na podwyższonym poziomie.

– Zmienimy podejście dopiero wtedy, gdy się okaże, że nastąpiły istotne podbicie wzrostu gospodarczego lub zaskakująco wczesne i duże obniżki stóp Fedu. W obu przypadkach można będzie mówić o optymistycznym nastawieniu do akcji – dodaje Jean Boivin.

Zachowanie aktywów z pewnością nie idzie w parze z prognozami Jeana Boivina. W ubiegłym tygodniu indeks S&P500 zaliczył największą tygodniową zwyżkę od ponad roku, a rentowność amerykańskich obligacji 10-letnich spadła zdecydowanie poniżej 5 proc., potwierdzając przekonanie, że Fed będzie bardziej gołębi niż dotychczas myślano. Zarówno inwestorzy, jak i stratedzy liczą na rajd na rynku akcji w ostatnich dwóch miesiącach roku.

Indeks S&P500 jest w tym roku na plusie 14 proc., choć za większą część jego zwyżki odpowiada siedem największych spółek technologicznych, których akcje drożały w związku z boomem na sztuczną inteligencję. Jean Boivin jest pozytywnie nastawiony do AI, ale negatywnie ocenia rajd na walorach “wspaniałej siódemki”, do której zaliczają się m.in. Microsoft, Alphabet i Nvidia. Jako zdaniem monstrualne różnice między wycenami spółek składających się na indeks S&P500 potwierdzają, że realny stan gospodarki USA jest gorszy niż się wydaje. Warto zauważyć, że gdyby wyłączyć z głównego amerykańskiego indeksu akcji siedem wspomnianych spółek technologicznych, byłby on w tym roku “na zero”.

Kilka dni temu Savita Subramanian, strateg Bank of America również przypomniała, że jeśli wykluczyć z indeksu S&P500 siedem największych spółek technologicznych, prognozy dla wzrostu cen akcji są prawie najniższe w historii. Mimo to jej zdaniem warunki do zakupów na giełdzie są coraz lepsze, a wkrótce wskaźnik Bank of America dla strategii alokacji aktywów zacznie wskazywać “kupuj”.