Bloober Team szlifuje obecnie swoją najnowszą i jednocześnie największą grę „Cronos: The New Dawn”. To oparty na autorskim IP survival horror w klimatach science fiction, który będzie miał premierę jesienią na Xbox Series X|S, PlayStation 5 oraz PC. Jednym z największych rynków dla tego tytułu mają być Chiny. Przedstawiciele spółki są tam już od prawie dwóch tygodni. Odwiedzili Hongkong, Schenzen i Pekin, w którym zakończyły się właśnie G-Fusion - największe targi dla graczy PC i gier konsolowych.
- Właściwie codziennie spotykamy się z różnymi partnerami biznesowymi i rozmawiamy o potencjalnej współpracy. Nie brakuje też spotkań z dziennikarzami i fanami, których mamy tutaj niezwykle dużo. Jeśli chodzi o fanów, to okazało się, że oni doskonale znają nasze gry, dobrze wiedzą, czym jest „Cronos: The New Dawn” i czekają na niego – mówi Piotr Babieno, prezes Bloober Teamu.
Szef polskiej spółki nie ukrywa, że jest pod wrażeniem dużego zainteresowania graczy.
- Na targach mieliśmy 12 komputerów, na których można było zagrać w grę "I Hate This Place" z portfolio Broken Mirror Games. Na żadnym z komputerów przez całe targi nie mieliśmy ani minuty przestoju – cały czas były okupowane przez graczy, a na stoisku były olbrzymie kolejki - wyglądało to na tyle imponująco, że nasze stoisko było pokazane przez chińską telewizję – opowiada.
Start kampanii
Pojawienie się Bloober Teamu na G-Fusion to początek promocji „Cronosa” na rynku chińskim, z którym spółka wiąże duże nadzieje.
- Nie wszyscy wiedzą o tym, ale 20-30 proc. całego rynku Steam obecnie przechodzi przez Chiny. Gra „Black Myth: Wukong”, która miała premierę w ubiegłym roku, tylko w Chinach sprzedała się w ok. 20 mln szt. – mówi Piotr Babieno.
Zwraca też uwagę, że obowiązujące wcześniej dość restrykcyjne zasady wprowadzania gier na rynek chiński obecnie zostały trochę poluzowane.
- Przykładowo, na targach mogliśmy prezentować gry w pełnej krasie i tak też pokazywaliśmy „Cronosa” i „I Hate This Place”. Większość graczy chińskich korzysta z różnych sieci społecznościowych nakierowanych na graczy. Mimo lokalnych ograniczeń chińscy gracze są niezwykle zaangażowani i dzięki rozwiązaniom takim jak HeyBox, z którym mamy umowę, mogą aktywnie uczestniczyć w światowym rynku gier. Takich
platform jest kilka, a największą jest właśnie HeyBox – informuje prezes Bloober Teamu.
Apetyt na więcej
Historycznie chiński rynek w przypadku każdej z gier Bloober Teamu zawsze był w pierwszej piątce pod względem przychodów. W przypadku „Cronosa” apetyty są większe.
- Patrząc na to, co się dzieje, jaki mamy odbiór gry i zainteresowanie, spodziewam się, że będzie on co najmniej w pierwszej trójce największych rynków pod względem przychodów ze sprzedaży. Warto dodać, że „Cronos” będzie pierwszą naszą grą z pełną lokalizacją na rynek chiński - twierdzi szef dewelopera.
Podkreśla też, że prezentacja „Cronosa” na G-Fusion to dopiero początek akcji marketingowej.
- Marketing będzie zorganizowany na bardzo wysokim poziomie. Nie ukrywam, że pomaga nam tutaj mocno merytorycznie Tencent, który otwiera nam drzwi do grupy partnerów, do której sami nie moglibyśmy dotrzeć. Dzięki temu w ciągu ostatnich dwóch tygodni odbyłem niemal 30 spotkań – mówi Piotr Babieno.
Jednym z elementów promocji gry będą tzw. hands-on. W przyszłym tygodniu w Krakowie kilkudziesięciu dziennikarzy będzie miało możliwość zagrania w „Cronosa”. Równolegle podobne wydarzenie odbędzie się w USA. Niedługo później w prasie światowej powinny ukazać się relacje z pierwszych wrażeń z gry.
„Cronos” jest 126 na liście najbardziej wyczekiwanych gier Steam, tzw. wishliście.
- Wishlista „Cronosa” na PC jest na bardzo przyzwoitym poziomie. To grube setki tysięcy zapisów. Należy jednak mieć na uwadze, że to jest gra głównie na konsole. Z tego co wiemy nieoficjalnie zainteresowanie naszą grą jest niezwykle wysokie już na tym etapie kampanii – mówi szef Bloober Teamu.