Grupa PKO BP wyemituje listy zastawne za 1 mld zł

Kamil KosińskiKamil Kosiński
opublikowano: 2025-09-16 12:26
zaktualizowano: 2025-09-16 16:25

Z przełomowej oferty listów zastawnych dla inwestorów detalicznych lider polskiego rynku bankowego chce pozyskać 1-1,2 mld zł. By złożyć zapis wystarczy 1 tys. zł.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Już w 2019 r. PKO Bank Hipoteczny (PKO BH) zapisał się w annałach polskiego rynku kapitałowego. By wziąć udział w prowadzonej wtedy emisji obligacji banku, trzeba było złożyć zapis o wartości co najmniej 215,5 tys. zł. Liczbę uczestników oferty w oczywisty sposób to przerzedziło, ale po rozliczeniu transakcji okazało się, że średni zapis opiewał na 820 tys. zł. To niepobity do dziś rekord wartości pojedynczego zapisu w emisjach obligacji korporacyjnych kierowanych do inwestorów detalicznych na podstawie prospektu emisyjnego zatwierdzonego przez Komisję Nadzoru Finansowego (KNF).

Zresztą drugie miejsce pod tym względem również należy do PKO BH – dwa miesiące później średni zapis na jego obligacje wyniósł 563 tys. zł, przy minimalnej wartości zapisu ustalonej na 111 tys. zł.

Obecnie PKO BH przechodzi do historii po raz drugi. Jako pierwszy zaoferuje inwestorom detalicznym listy zastawne, czyli rodzaj obligacji korporacyjnych zabezpieczonych na portfelach kredytów hipotecznych. Akurat w tym wypadku chodzi o kredyty udzielane przez grupę PKO Banku Polskiego (PKO BP), kierowanego przez Szymona Miderę. PKO BP jest jedynym akcjonariuszem PKO BH.

- Bardzo się cieszę, że wbijemy flagę w zupełnie nowy obszar biznesu i jako pionier będziemy budować rynek detalicznych listów zastawnych – mówi Szymon Midera, prezes PKO BP.

Listy zastawne emitowane przed II wojną światową, nawet jeśli trafiały do osób, które z dzisiejszej perspektywy moglibyśmy nazwać inwestorami indywidualnymi, były czymś innym niż obecne.

Stopa zamiast stawki

Oferta listów zastawnych grupy PKO BP ruszy za kilka tygodni. Zapisy będą trwały od 1 do 21 października 2025 r. Na sprzedaż zostaną wystawione papiery wartościowe o wartości 1 mld zł, z możliwością zwiększenia puli do 1,2 mld zł.

PKO BH planuje wykupić listy zastawne po 37 miesiącach. Oprocentowanie w pierwszym półrocznym okresie odsetkowym ustalono na 5 proc., potem będzie to równowartość stopy referencyjnej NBP powiększonej o 0,25 pkt proc. Obecnie daje to właśnie 5 proc. z pierwszego okresu odsetkowego.

Warto zwrócić uwagę, że stopa referencyjna NBP to nie WIBOR, określany często mianem stawki referencyjnej.

- Dlaczego nie oparliśmy listów zastawnych na stawce WIBOR? Powód jest bardzo prosty. W horyzoncie góra dwóch lat powinniśmy [jako kraj – red.] przejść na inną stawkę referencyjną niż WIBOR i po to, by nie tłumaczyć później nabywcom listów zastawnych dlaczego musimy przejść ze stawki WIBOR na inny parametr, zdecydowaliśmy się od razu na stopę referencyjną NBP – tłumaczy Wojciech Papierak, prezes PKO BH.

Będące obecnie w obrocie emisje złotowych listów hipotecznych PKO BH oferują oprocentowanie rzędu 0,55-0,85 pkt proc. ponad WIBOR 3M. Zostały wyemitowane miedzy lutym 2023 a lutym 2025 r. i zapadają w latach 2026-29. Sprzedawane były jednak inwestorom instytucjonalnym.

- Ostatnia emisja dotyczyła papierów czteroletnich. Nie ma powodu, by porównywać papiery czteroletnie do trzyletnich – uważa Wojciech Papierak.

Dodaje, że gdyby obecnie grupa PKO BP kierowała ofertę do inwestorów instytucjonalnych, musieliby się oni zadowlić niższą marżą niż 0,8 pkt proc., jakie otrzymali w lutym 2025 r.

- Rynek jest w innym miejscu – podkreśla Wojciech Papierak, nawiązując do obniżek stóp procentowych NBP, które weszły w życie na początku maja, lipca i września 2025 r.

Bonusy dla detalu

Formalnie w październikowej emisji będą mogli brać udział zarówno inwestorzy indywidualni, jak i instytucjonalni. Nie ma jednak podziału na transze. Wszyscy trafią do jednej puli. Jeśli się wyczerpie, to zapisy zostaną przed terminem wstrzymane i zredukowane.

- Jako cel stawiamy sobie objęcie przez klientów indywidualnych listów zastawnych o wartości 1 mld zł – podkreśla Wojciech Papierak.

By złożyć zapis, wystarczy 1 tys. zł, co jest równowartością jednego listu zastawnego. Zapisy będą przyjmowane w punktach obsługi biura maklerskiego PKO BP, co w praktyce oznacza placówki samego biura maklerskiego PKO BP oraz najzwyklejsze oddziały PKO BP rozsiane po całej Polsce.

- Praktycznie w każdej placówce, do której klient trafi, będzie mógł spotkać się z ludźmi, którzy go przez proces zakupu listów zastawnych przeprowadzą – zapewnia Wojciech Papierak.

Podkreśla, że nie obędzie się bez badania poziomu akceptowalnego ryzyka inwestycyjnego w myśl dyrektywy MiFID. Grupa PKO BP ewidentnie jednak chce trafić do nowej grupy inwestorów. Po pierwsze listy zastawne będą sprzedawane tym, którzy nie mają rachunków maklerskich i zapisywane będą wtedy na rachunku sponsora emisji. Po drugie zwalniani z prowizji za udzielnie kredytu hipotecznego będą ci, którzy nabędą listy zastawne o wartości co najmniej 20 proc. kredytu oraz przetrzymają je co najmniej 12 miesięcy na rachunku maklerskim w PKO BP. Ten ostatni warunek oznacza, że w praktyce ulga w prowizji będzie dostępna od końca 2026 r.

Normalnie biuro maklerskie PKO BP należy do tych brokerów, którzy pobierają opłatę za samo prowadzenie rachunku, ale dla nabywających listy zastawne znosi ją do końca 2028 r., a więc na okres nieco dłuższy niż zapadalność oferowanych instrumentów.

By nabyte listy zastawne nie trafiły do rejestru sponsora emisji, tylko na rachunek maklerski nabywcy, ten ostatni wcale nie musi być klientem biura maklerskiego PKO BP. Warunki emisji przewidują tzw. dyspozycję deponowania, czyli dokument, którego dodatkowe wypełnienie w trakcie zapisu pozwala na zdeponowanie nabywanych papierów wartościowych u dowolnego brokera.