Briefing rynków światowych

Ignacy MorawskiIgnacy Morawski
opublikowano: 2023-08-28 11:19

Turcja wraca do ortodoksyjnej polityki makroekonomicznej i zaczyna zyskiwać uznanie inwestorów. To najważniejsze wydarzenie w trakcie generalnie dość spokojnego tygodnia na światowych rynkach. Kursy walut i indeksy giełdowe nie zmieniły się istotnie. Najwięcej wobec dolara zyskała właśnie turecka lira.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Przedstawiamy krótkie podsumowanie najważniejszych zmian na światowych rynkach finansowych z ostatnich pięciu dni – zaczynając od walut, przez akcje, obligacje po surowce.

Na rynkach walutowych widać było dalsze osłabienie walut europejskich wobec dolara, ale jednocześnie uwagę przykuwa umocnienie walut rynków wschodzących – brazylijskiego reala, meksykańskiego peso, południowoafrykańskiego randa, czy tureckiej liry. Spośród 17 śledzonych przez nas walut, średnia zmiana kursu wobec dolara amerykańskiego wyniosła 0,2 proc. O ile najważniejsze waluty, jak euro, funt, frank, oraz waluty rynków wschodzących, ciągnęły tę średnią w dół, o tyle waluty rynków wschodzących wyraźnie zyskiwały.

Turecka lira w ciągu tygodnia zyskała 2,1 proc. Był to najlepszy tydzień dla tureckiej waluty od czerwca 2022 roku i jednocześnie wyraźne przerwanie długookresowego trendu deprecjacyjnego. Umocnienie liry to efekt skokowej podwyżki stóp procentowych przez bank centralny – stopa referencyjna została podniesiona z 17,5 do 25 proc. Tym samym Turcja wraca na ścieżkę ortodoksyjnej polityki makroekonomicznej, czyli takiej, w której inflację zwalcza się chłodzeniem popytu w gospodarce. Co ciekawe, podwyżka stóp została dobrze przyjęta też przez inwestorów giełdowych. W ciągu tygodnia główny indeks tureckiej giełdy zyskał 2,7 proc. i znalazł się na czele listy śledzonych przez nas indeksów. Dla tureckich inwestorów giełda jest miejscem ucieczki przed inflacją, więc teoretycznie zbijanie inflacji nie musi być dla akcji dobrą informacją. Ale najwyraźniej stabilność makroekonomiczna też jest dla inwestorów atrakcyjna, a nieprzewidywalność związana z inflacją ma swoją cenę. Natomiast oczywiście jeden tydzień nie tworzy jeszcze trendu. Zobaczymy, czy kolejne dni potwierdzą zmianę nastawienia do tureckiego rynku.

Indeksy giełdowe były w minionych pięciu dniach stabilne. Spośród 16 śledzonych przez nas indeksów, średnia zmiana notowań w walutach krajowych wynosiła 0,5 proc. Najwięcej zyskał indeks turecki i węgierski, natomiast największe spadki zanotował indeks w Polsce. Potwierdza to wniosek sprzed tygodnia, że Polska traci blask. W pierwszej połowie roku złoty i polskie akcje należały do najmocniejszych na świecie, teraz zachowują się przeciętnie lub nawet okresami słabo.

Rentowności obligacji skarbowych nieznacznie obniżyły się w ostatnim tygodniu, korygując wzrosty z poprzednich tygodni. Ale na razie wygląda to tylko na korektę w trendzie wzrostowym, trwającym od połowy lipca (a w przypadku Niemiec niezmiennie od wielu miesięcy). Wzrost rentowności wynika z rosnącego przekonania inwestorów, że stopy procentowe mogą pozostać długo na podwyższonym poziomie – z powodu podwyższonej inflacji, ale też wysokiego wzrostu gospodarczego. Jak na razie podwyżki stóp nie wyrządziły gospodarkom rozwiniętym i wschodzącym dużych szkód, co składnia inwestorów do wnioskowania, że neutralne dla gospodarek poziomy stóp są wyżej od wcześniejszych oczekiwań. Wiele osób oczekiwało, że ten wniosek explicite wyrazi też szef Rezerwy Federalnej Stanów Zjednoczonych Jerome Powell na konferencji w Jackson Hole. Na rynku pojawiało się wiele głosów, że Powell powie o trwałym wzroście neutralnej stopy procentowej. Ale nic takiego nie miało miejsca. Może więc to przekonanie o trwałości wysokich stóp zacznie się kruszyć. Kolejne tygodnie to pokażą.

Nieznacznie wzrosły w ostatnim tygodniu ceny surowców, a szczególnie metali przemysłowych. Czyli drożały te surowce, których ceny generalnie wcześniej spadały. Kto wie, czy nie obserwujemy obecnie szczytu pesymizmu wobec Chin, które są głównym konsumentem surowców. Momenty przełomowe na rynkach następują zwykle wtedy, gdy wydaje się, że nie ma już żadnych nadziei (lub ryzyk). Tak jest teraz z Chinami, które zmagają się z gorszą koniunkturą. Na świecie pojawia się ogromna liczba artykułów i analiz wieszczących głęboki kryzys chińskiej gospodarki, można wręcz powiedzieć, że pesymizm odnośnie Chin stał się modny. Wiele z tych głosów jest ciekawych, podnoszone są słuszne argumenty, ale trzeba też pamiętać, że Chiny cierpią z powodu wyjątkowo zmiennego cyklu przemysłowego. Gdyby się okazało, że pesymizm wobec Państwa Środka jest przesadzony, to metale będą miały duży potencjał do wzrostu.