Bydgoski Zachem zredukuje koszty

Kamil KosińskiKamil Kosiński
opublikowano: 2012-07-09 00:00

Niedługo ruszy nowatorska instalacja do produkcji epichlorohydryny. Będzie taniej i bardziej ekologicznie.

W sierpniu w bydgoskich Zakładach Chemicznych Zachem ruszy innowacyjna instalacja do wytwarzania epichlorohydryny. To surowiec stosowany do produkcji żywic epoksydowych, wykorzystywanych w produkcji farb, lakierów, posadzek oraz w przemyśle elektronicznym.

Budowa bydgoskiej instalacji pochłonęła 70 mln zł, z czego 27 mln zł dała Bruksela. Chlor i propylen zostaną zastąpione chlorowodorem i gliceryną techniczną. Ta ostatnia to odpad z produkcji biodiesla.

— Na rynku wytworzyła się spora nadwyżka gliceryny. Brakowało pomysłu, co z nią zrobić — tłumaczy dr Marcin Goździkiewicz, który kieruje laboratorium w Zachemie. Sposób wykorzystania gliceryny opracowały Instytut Ciężkiej Syntezy Chemicznej Blachownia i Zachem.

Nowa technologia pozwala obniżyć koszty produkcji epichlorohydryny o 28 proc. Nie tylko dzięki wykorzystaniu dotąd odpadowego surowca, ale również dzięki oszczędności energii niezbędnej do produkcji.

— W dotychczasowej technologii propylen najpierw trzeba było rozgrzać do temperatury kilkuset stopni Celsjusza, a potem gwałtownie schłodzić. Był to bardzo energochłonny proces — zaznacza Marcin Goździkiewicz.

Hamulcowy Ciechu

Przychody grupy Ciech w pierwszym kwartale 2012 r. wyniosły 1,2 mld zł, a EBITDA 134 mln zł. Na Zachem przypadało 208 mln zł przychodów i 2 mln zł zysku EBITDA. Jednak w całym 2011 r. Zachem przysporzył Ciechowi 60 mln zł straty na poziomie EBITDA.

Cena propylenu jest przy tym pochodną cen ropy naftowej. Nowa technologia pozwala uniezależnić koszt wytwarzania epichlorohydryny od cen paliwa. Prowadzi też do redukcji wytwarzanych ścieków o 24 proc. Roczna produkcja epichlorohydryny na całym świecie wynosi 1,2 mln ton. Nowatorska instalacja ma wytwarzać 10 tys. ton rocznie. To połowa dotychczasowej produkcji bydgoskich zakładów. Na przełomie lat 2013 i 2014 r. firma chce się całkowicie przestawić na produkcję epichlorohydryny z gliceryny.

— Ponieważ jest to zupełnie nowa technologia, musimy ją wpierw poznać w praktyce. Gdy ją w pełni opanujemy, rozważymy zwiększenie wydajności instalacji lub zbudujemy zupełnie nową nitkę produkcyjną — wyjaśnia Marcin Goździkiewicz. Głównym krajowym odbiorcą epichlorohydryny są Zakłady Chemiczne Organika- -Szarzyna — tak jak Zachem należące do Ciechu.