Na parkiecie dało się jednak zauważyć daleko posuniętą ostrożność ze strony inwestorów, którzy nie chcieli wykonywać większych zakupów czy sprzedaż. Taka postawa wynikała przede wszystkim z obaw i nadziei związanych z szczytem grupy G20 w Buenos Aires. A szczególnie związane z zapowiedzianym na sobotę spotkaniem prezydenta USA z chińskim odpowiednikiem m.in. w sprawie toczonego sporu handlowego z wytaczanymi działami w postaci karnych ceł. Rynki liczą na deeskalację konfliktu, co pozwoliłoby na uspokojenie napięcia i niepewności jaka w ostatnich tygodniach zdominowała parkiety.

Do zakupów zachęcało graczy ostatnie wystąpienie szefa Fed. Jerome Powell był w soich komentarzach odnośnie sytuacji na rynku dosyć „gołębi”, co zresztą potwierdziła prezentacja tzw. minutes z ostatniego posiedzenia amerykańskich władz monetarnych.
Spadek notowań ropy pozytywnie przekładał się na wyceny akcji linii lotniczych, a sektorowy wskaźnik należał do grupy najsilniejszych na piątkowej sesji. Odwrotnie z kolei było z walorami spółek paliwowo-energetycznych, które poruszały się na południe.
Mocna, sięgająca ponad 5 proc. przecena stała się udziałem walorów Marriott International, właściciela sieci hoteli. Wszystko przez informację o tym, że hakerzy zdobyli dostęp do danych o 500 mln klientów. Mariiott poinformował, że chodzi o klientów korzystających z usług jego działu Starwood. Hakerzy mieli uzyskać dostęp do danych o nich już w 2014 roku.
Ostatecznie na finiszu sesji indeks blue chipów wzrósł o 0,78 proc. Wskaźnik S&P 500 rósł o 0,81 proc. a technologiczny Nasdaq zyskiwał 0,82 proc.