Podczas tegorocznego Kongresu Nowej Mobilności w Katowicach dyskutowano m.in o tym, że samochód elektryczny to nie tylko pojazd, lecz część bardzo szerokiego ekosystemu obejmującego technologie, magazynowanie energii, zarządzanie flotą, infrastrukturę ładowania, a także odpowiedzialność środowiskową. Jako przykład takiego podejścia wskazywane było Volvo, które konsekwentnie realizuje strategię obejmującą wszystkie te obszary: od inwestycji w startupy, przez rozwój własnego oprogramowania, aż po magazynowanie energii i recykling baterii.
Po pierwsze: strategia
Jedną z najważniejszych tendencji w motoryzacji jest wyznaczanie przez producentów jasnych celów klimatycznych i technologicznych. Volvo Cars zapowiedziało, że do 2030 r. skupi się na autach zelektryfikowanych (BEV oraz PHEB), a do 2040 r. osiągnie całkowitą neutralność klimatyczną w produkcji, łańcuchu dostaw i działalności operacyjnej. Tego typu deklaracje nie są już rzadkością, podobne strategie ogłaszają konkurenci w Niemczech, USA czy Korei, jednak Volvo należy do marek, które realizują je w sposób mierzalny i etapowy.
Transformacja obejmuje nie tylko produkcję pojazdów. Szwedzi równolegle rozwijają architekturę cyfrową swoich samochodów. Własny system operacyjny VolvoCars umożliwia integrację usług cyfrowych i aktualizacje „over the air”, co zbliża motoryzację do sektora nowych technologii. To pokazuje, jak bardzo samochód staje się obecnie platformą software’ową – to tendencja, którą widać u większości globalnych producentów.
Nie można przy tym pominąć roli Volvo Tech Hub Poland w Krakowie — centrum, które od momentu uruchomienia dwa lata temu stało się istotnym ogniwem w globalnym łańcuchu innowacji tego producenta. Zespół krakowskich ekspertów uczestniczył m.in. w tworzeniu oprogramowania i systemów dla najnowszych modeli, a także pracuje nad platformami związanymi z bezpieczeństwem, łącznością, infotainmentem i automatyzacją pojazdów
Po drugie: innowacje i inwestycje
Równie istotnym kierunkiem rozwoju jest otwarcie się branży na innowacje spoza własnych działów R&D. Volvo Cars od 2018 r. prowadzi fundusz Volvo Cars Tech Fund, który inwestuje w startupy działające w obszarach sztucznej inteligencji, autonomicznej jazdy, elektryfikacji czy usług mobilnych. Do tej pory fundusz zrealizował 23 inwestycje w kwotach od 1 do 5 mln EUR, co daje firmie dostęp do technologii u źródła.
W praktyce przekłada się to na konkretne rozwiązania. Inwestycja w brytyjską firmę Breathe Battery Technologies pozwoliła wprowadzić algorytmy skracające czas ładowania akumulatorów nawet o 30 proc. bez zwiększania ryzyka przegrzania. Inny przykład to współpraca z firmą StoreDot rozwijającą technologię baterii „extreme fast charging” (XFC), które mogą być ładowane w ciągu kilku minut. Dzięki takim projektom Volvo może szybciej testować i wdrażać przełomowe rozwiązania, a jednocześnie wspiera rozwój ekosystemu elektromobilności.
Po trzecie: magazynowanie energii
Rosnące znaczenie ma także sektor energetyczny. Volvo rozwija program Volvo Energy, którego jednym z kluczowych projektów jest mobilny magazyn energii PU500 o pojemności 450–540 kWh i mocy ładowania DC 240 kW. Urządzenie to potrafi zasilać nawet do 20 aut osobowych dziennie.
Rozwiązania tego typu pokazują, jak producenci samochodów wchodzą również w obszary dotychczas zarezerwowane dla firm energetycznych. To nie tylko wsparcie infrastruktury, lecz także element gospodarki cyrkularnej: używane ogniwa z aut trafiają do magazynów stacjonarnych, gdzie zyskują „drugie życie”. W efekcie producenci ograniczają ślad węglowy, a miasta i regiony zyskują narzędzia do wdrażania niskoemisyjnego transportu mimo braków w sieci elektroenergetycznej.
Warto wspomnieć, że Volvo prowadzi też projekty wykorzystania zużytych baterii w energetyce odnawialnej. Instalacje testowane w Skandynawii wspierają stabilizację lokalnych sieci zasilanych wiatrem i słońcem, a jednocześnie wydłużają cykl życia akumulatorów. To przykład, jak sektor motoryzacyjny coraz bardziej przenika się z energetyką.
Po czwarte: nowe modele i technologie
Elektryfikacja znajduje odzwierciedlenie w ofercie modelowej. Volvo EX90, duży SUV, został zaprojektowany z myślą o przyszłej autonomicznej jeździe. EX30 z kolei to kompaktowy elektryk, który stał się europejskim bestsellerem dzięki połączeniu atrakcyjnej ceny, funkcji bezpieczeństwa znanych z wyższych segmentów oraz rekordowo niskiego śladu węglowego: 30 ton CO₂ w całym cyklu życia. Wersja Cross Country dodatkowo rozszerza możliwości modelu, pokazując, że samochód elektryczny nie musi być ograniczony tylko do miasta.
W tle trwają intensywne prace nad nowymi technologiami bateryjnymi. Volvo testuje baterie sodowe oraz solid-state, które mogą pojawić się w ofercie po 2027 r. Ich wdrożenie oznaczałoby nie tylko większe zasięgi, ale także mniejsze uzależnienie od surowców strategicznych. To tendencja wspólna dla całej branży: producenci starają się dywersyfikować technologie, aby uniezależnić się od wahań cen litu czy kobaltu.
Po piąte: produkcja i kompetencje
Transformacja wymaga także przebudowy fabryk. W samym 2023 r. inwestycje Volvo Cars przekroczyły 2,6 mld EUR, z czego duża część została przeznaczona na rozwój napędów elektrycznych i oprogramowania. Produkcja m.in. w Szwecji czy Belgii jest stopniowo dekarbonizowana, a linie montażowe coraz bardziej zautomatyzowane. W belgijskim Gent trwa rozbudowa zakładu zajmującego się montażem akumulatorów, co pozwoli zwiększyć lokalne moce produkcyjne i skrócić łańcuchy dostaw w Europie.
Co znamienne, wielu inżynierów zatrudnionych przez Volvo pracuje dziś nad elektroniką i software’em, a nie nad klasyczną mechaniką. To najlepiej obrazuje, jak zmienia się charakter całej branży. Jeszcze dekadę temu podstawową kompetencją producentów była optymalizacja silników spalinowych, dziś stają się nimi algorytmy zarządzania energią, rozwój interfejsów użytkownika czy cyberbezpieczeństwo w pojazdach podłączonych do sieci.
Branża w punkcie zwrotnym
Kongres Nowej Mobilności w Katowicach pokazuje, że elektromobilność jest procesem nieodwracalnym. Volvo to przykład firmy, która udowadnia, że zeroemisyjność nie oznacza kompromisów: przeciwnie, staje się impulsem do tworzenia nowych modeli biznesowych, technologii i standardów. Jednocześnie widać, że wyzwania – od infrastruktury ładowania, przez dostępność surowców, po reorganizację łańcuchów dostaw – są wspólne dla wszystkich producentów.
Przyszłość transportu nie sprowadza się do zmiany napędu. To głęboka transformacja, która redefiniuje rolę producentów samochodów, z dostawców pojazdów stają się oni częścią większego ekosystemu obejmującego energię, software i odpowiedzialność środowiskową. Volvo Cars jest jednym z przykładów, jak można tę zmianę realizować w praktyce, krok po kroku, konsekwentnie, w oparciu o mierzalne cele i konkretne działania.
Partnerem publikacji jest Volvo