Ghosn, Libańczyk z pochodzenia, oświadczył, że nie zgadza się na bycie „zakładnikiem” w Japonii, której wymiar sprawiedliwości, jego zdaniem, jest nieobiektywny.

- Nie uciekłem przed sprawiedliwością. Uciekłem przed niesprawiedliwością i prześladowaniem politycznym. Teraz mogę swobodnie komunikować się z mediami i nie mogę się doczekać rozpoczęcia następnego tygodnia – dodał.
Reuters podkreśla, że nie wiadomo, jak 65-letniemu Ghosnowi, który ma obywatelstwa Francji, Brazylii i Libanu, udało się wyjechać z Japonii. Agencja przypomina, że Liban nie ma umowy o ekstradycji z Japonią.
Ghosn, przez 20 lat uważany za ojca sukcesu Nissan Motor, został zatrzymany w listopadzie 2018 roku na lotnisku w Tokio. Postawiono mu cztery zarzuty, m.in. ukrywanie dochodu i nieuprawnione wzbogacanie się kosztem spółki. W marcu tego roku Ghosn został zwolniony z aresztu po wpłaceniu 9 mln USD kaucji. Były szef Nissana twierdzi, że jest ofiarą „przewrotu pałacowego”, za którym stoją japońscy członkowie władz spółki, których motywem było niedopuszczenie do większego zacieśnienia aliansu Nissana z francuskim Renault.