Środa przyniosła na warszawskim parkiecie zniżki cen największych spółek. WIG20 był najsłabszym indeksem, stracił na wartości prawie 2 % i zakończył notowania na poziomie 1231,5 pkt. Oznaczać to może, że jesteśmy w przededniu poważniejszej korekty, która może w końcu przybrać charakter spadków. Uważam mianowicie, że tak naprawdę korektę wzrostów mamy już od poniedziałku. Do środowej sesji jednak nie przybrała ona charakteru spadków, ale postępowała płasko. Napór podaży wciąż był odbierany przez stronę kupującą i stąd stosunkowo wysokie obroty jakie obserwujemy na rynku w tym tygodniu. W środę poziom obrotów co prawda trochę się obniżył ale i tak na rynku notowań ciągłych wyniósł ponad 188 mln zł. Jak więc pokazuje obecny układ sił zdania co do dalszej przyszłości wzrostów są silnie podzielone i to wśród największych graczy na rynku. Wydaje się że w trakcie ostatnich kilku sesji popyt stymulują inwestorzy zagraniczni. Napełnianie portfeli polskimi akcjami podczas gdy na rynkach światowych nie utrzymuje się najlepsza koniunktura wydaje się, że można wiązać z grą zagranicznych funduszy pod wejście do UE. Szczyt w Kopenhadze już blisko a wygląda na to że ryzyko polityczne związane z przesunięciem ewentualnego kalendarza wejścia do UE wydaje się dość duże. Niewiadomą zapewne jest ewentualna reakcja inwestorów na taką ewentualność. Obecnie jednak należy zakładać, że wszystko przebiegnie pomyślnie, a pojawienie się sporej ilości podaży należy wiązać przede wszystkim z chęcią realizacji zysków. Obecne fala wzrostowa trwa już prawie 2 miesiące, a spora część papierów i to tych najcięższych zwyżkowała o co najmniej kilkanaście procent. Pokusa jest więc spora i być może właśnie nadszedł moment w którym większość inwestorów stwierdziła, że obecny poziom cen ich zadawala. Jeśli zbiegnie się to w czasie z końcem zakupów przez inwestorów zagranicznych to głębszą korektę mamy murowaną. Uważam że środowa sesja jest bardzo poważnym sygnałem ostrzegającym że prawdopodobnie rozpoczynamy korektę całej fali wzrostowej.
Paweł Czupryński, DM BZ WBK