Towarzystwo funduszy inwestycyjnych CA IB ma wyjść na plus w 2003 r. — twierdzi Grzegorz Świetlik, prezes TFI. Spółka zyskuje teraz ogromny atut w postaci nowej sieci sprzedaży. Po połączeniu PBK i BPH jednostki funduszu będzie bowiem dystrybuować 571 placówek tego banku.
CA IB TFI przyniesie pierwszy zysk w 2003 r., czyli po czterech latach od startu funduszy inwestycyjnych CA IB.
Towarzystwo zyskuje teraz ogromną szansę. Przygotowuje się bowiem do współpracy z nowym dystrybutorem. Po uzyskaniu zgody od Komisji Papierów Wartościowych i Giełd sprzedażą jednostek uczestnictwa funduszy zajmie się BPH PBK. Połączone banki dysponują trzecią pod względem wielkości siecią oddziałów — 571 placówek. A banki stają się głównym sprzedawcą funduszy.
— Klienci zaczęli się interesować zaawansowanymi produktami rynku kapitałowego, a tym samym funduszami inwestycyjnymi. Dotychczas klientami funduszy byli głównie klienci biur maklerskich — mówi Grzegorz Świetlik.
Po fuzji banków powstał problem — co zrobić z drugim TFI z grupy — PBK Atut. Zdaniem Grzegorza Świetlika, ich połączenie nie jest najlepszym rozwiązaniem. Prezes zapewnia jednak, że nie zna ostatecznej decyzji akcjonariuszy.
— PBK Atut nie ma opłaty manipulacyjnej. Klienci funduszy PBK Atut mogą być niezadowoleni, gdy im ona przybędzie. Rozwiązaniem może być bezprowizyjne przejście klientów. Opcja odkupienie-nabycie ma jednak ten minus, że klienci zapłacą podatek od zysków z inwestycji. Natomiast sprzedaż PBK Atut da grupie pieniądze. Nie wiem, jakie decyzje zapadną — mówi prezes.
Jego zdaniem, jest jeszcze wiele dużych grup finansowych, które nie posiadają TFI i byłyby zainteresowane jego kupnem. Według nieoficjalnych informacji „PB”, sprzedażą TFI PBK Atut zajął się już CA IB Financial Advisers.
— Każda większa instytucja chce mieć TFI. Prowadzenie TFI nie jest drogie — wynosi 4-8 mln zł rocznie — twierdzi szef CA IB TFI.
CA IB TFI zamierza uruchomić w tym roku fundusze zamknięte, zarówno dla klientów indywidualnych, jak i przedsiębiorstw. Myśli także o funduszu nieruchomości.
— Do stworzenia takiego funduszu potrzebny jest doradca. Mamy w grupie odpowiednie spółki. Taki produkt może powstać w drugiej połowie roku — twierdzi prezes Świetlik.
Towarzystwo finalizuje też rozmowy dotyczące utworzenia kolejnych pracowniczych programów emerytalnych.
— Jeden wniosek znajduje się już w UNFE. Marka CA IB jest coraz bardziej znana i zaczynamy wygrywać przetargi na PPE — uważa Grzegorz Świetlik.
Jego zdaniem, w tym roku rynek ma szansę na 30-proc. wzrost aktywów.
W ubiegłym roku specjalistyczny fundusz rynku pieniężnego CA IB wypracował drugi wynik na rynku i stopę zwrotu wysokości — 17,49 proc. Dobrą pozycję i stopę zwrotu wynoszącą 16,67 proc. osiągnął także dłużny fundusz CA IB.